1. Mam byc Penelopa?


    Data: 10.07.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Tomasz Kajkowski

    ... łokciu, prawą ręką drażnił mój lewy sutek. Wspomnienie kazało mi znów włączyć jajeczko, palcami pieścić piersi, łapać i szczypać brodawki. Roman brał je w usta i ssał i gryzł delikatnie na przemian – i ja wzięłam i kolejno uniosłam je do ust. Gdy tak ssał je kolejny raz, poczułam nagle, że rośnie i twardnieje we mnie. – „Chcesz mnie rozerwać?” – zapytałam, a on powiedział, że chce tylko mnie zerżnąć porządnie.
    
    Zerżnął mnie! I to jak! Nie wiem, ile to trwało, robił to bez końca. Kazał mi zakładać nogi na plecy, to znów prostować je i ściskać uda, a sam obejmował je swoimi silnymi udami, potem zadarł mi je na swe ramiona i doprowadził aż do bólu dogłębnymi pchnięciami i znów wrócił do „klasyka”. Robił to bez chwili przerwy, zmieniając rytm i siłę, a ja... Wspomnienia czarnej nocy, która zapadła w słoneczne popołudnie zaczęły doprowadzać mnie do szału. Wyszarpnęłam jajko z cipki i sięgnęłam po Afrykańczyka. Miał taki sam rozmiar, jak jego Guliwer. Wsunęłam go do oporu, nacisnęłam przełącznik. Drżałam jak wtedy po południu, gdy Roman doprowadzał mnie do kolejnych orgazmów. Drugiego, trzeciego… ile ich było? W pewnej chwili obróciliśmy się i zaczęłam go ujeżdżać jak ogiera. Złapałam Go w palce, to nie do wiary, jaki on jest twardy. Ten chwyt spowodował, że Romanowa Armatka znów wystrzeliła we mnie zapas spermy, tak jakby nie robił tego od trzech dni. Gdy przypomniałam sobie, jaki potężny orgazm od tego dostałam, przyparłam palec Afrykańczyka ściśle do łechtaczki. Doszłam ...
    ... znowu!
    
    Po tym szaleństwie Roman zsunął się ze mnie. Trzymałam w dłoni grubą, nieco miękką kiełbasę, która przed paroma minutami robiła takie cuda. Roman wodził palcami po moim brzuchu, piersiach, udach, wargach. Skąd chłopak w jego wieku tak umie pieścić, tak zna potrzeby mojego ciała?! Wspomnienie orgazmu-giganta trwało we mnie ciągle… Usnęłam słodko zaspokojona.
    
    Gdy się ponownie ocknęłam przypomniało mi się, że Roman w pewnej wyślizgnął się z mojego uchwytu i wszedł między moje nogi, Obudziło mnie całowanie wewnętrznej strony uda, na to wspomnienie zaczęłam je głaskać dłonią, żałując, że nie czynią tego męskie wargi i język. Moja dłoń wędrowała coraz wyżej, tak, jak wtedy jego usta, poczułam, jak wtedy, wracające podniecenie. Jeszcze raz?! A Roman lizał już i ssał moje wargi, dotknął językiem łechtaczki. Co za wrażenie, już była ukrwiona i gotowa, a on nie przerywał pracy nad nią.
    
    Zaczęłam znowu łechtać, wyobrażać sobie, że mój wskazujący palec jest jego językiem. On wtedy wsunął palec miedzy moje spracowane wargi, czułam jak badał przód mojej cipki, szuka... ZNALAZŁ! Aż podskoczyłam wtedy w nagłym orgaźmie, a on włożył drugi palec i zaczął mnie nimi posuwać. Zrobiłam teraz to samo... Roman długo nie pozostał przy dwóch, oderwał wargi od mojej łechtaczki i poczułam trzeci – „On mnie chce rozerwać?” – ale on się tym nie przejmował, włożył czwarty. Nie rozerwał, zachwycił.
    
    Ja używałam tylko trzech palców, umiem je trochę głębiej wsuwać, niż operując czterema. A on ...