SUKĘ WYNAJMĘ 2
Data: 20.02.2021,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... robiły się drewniane. Nogi drgały i szarpały się samoczynnie bez moje woli. Izbę tortur wypełniał mój płacz i krzyk. Pod koniec już nie krzyczałam tylko moje ciało samo drgało i szarpało się. Wtedy skończył. Miałam kilka silnych orgazmów w trakcie i sikałam mocno. Zostawił mnie nagą leżącą w kącie i przykutą do podłogi. Zrobił sobie przerwę. Jak się czułam? Wcale się nie czułam! Tak jakby przeżuł mnie potwór jakiś i wyrzygał.
- No suko, koniec tej sjesty! – usłyszałam nagle.
Ciągnąc podprowadził do przyrządu przypominającego taki kozioł do przeskakiwania jakie są w sali gimnastycznej tylko nieco inaczej wyglądający. Przełożył mnie brzuchem przez niego. Z jednej strony przymocował w dole ręce a z d**giej szeroko rozwarte nogi, do posadzki. U góry moje ciało obejmował skórzany pas. Mocno wyciągnął mój worek z jajami i założył na niego drewniany przyrząd, dwie listwy skręcane razem śrubami. Mocno skręcił te śruby. Dodatkowo rozszerzył jaja wkładając pomiędzy nie metalową, szeroką poprzeczkę. Powoli kozioł podjechał do góry razem ze mną. Moje ciało zwłaszcza dupa i uda napięły się nocno. Jaja sterczały w tyle rozwarte i napięte.
- No suko. Teraz zobaczymy jaka jesteś. – usłyszałam jego słowa oraz świst długiego bicza.
Przyznam się, że posikałam się ze strachu co wywołało jego wielki śmiech i zadowolenie.
Świst, ogień na dupie, krzyk. Świst, piekło na pośladku, krzyk. Świst, nic, krzyk. Świst, eksplozja bólu jajka, kwik. Świst, eksplozja jaja, kwik. I tak na ...
... zmianę. Kilka razy w dupę, uda i raz w jaja. Biczowane jaja wykonywały gwałtowny bolesny ruch w górę i w dół. Siniały i puchły. Ból był wielki. Dostałam kilka orgazmów z bólu.
- Nie bij. Nie bij. – skomlałam cicho zwisając bezwładnie.
Moje uda i biodra trzęsły się samoczynnie. Gdy skończył już nic nie krzyczałam. Wrzeszczałam, gdy zaczął macać mój olbrzymi, siny wór. Skończył. Wyruchał mnie w dupę. Walił tak mocno, tak mocno miażdżąc przy tym moje sterczące jaja. Podszedł z d**giej strony. Chwycił za głowę i wyruchał w gardło. Na koniec już tylko cicho piszczałam, gdy wsadzał mi w dupę rękę w gumowej rękawicy. Fistowanie dupy było ostre i długie. Był to ten rodzaj, gdzie wbija się w dupę i wyciąga zaciśniętą pięść. Uwolniona z kozła opadłam na posadzkę. Cała dupa i uda były w fioletowych pręgach. Worek wypięty do tyłu był siny i olbrzymi. Nie dawał się dotknąć. Byłam tak bardzo, tak bardzo podniecona. Myślałam, że najgorsze mam za sobą. Ale się myliłam! Zawisłam rozkraczona z wypiętą dupą na wiszącym stołku u sufitu. Jest to taki szeroki skórzany pas na łańcuchach przyczepionych do sufitu, na którym kładzie się dupę a reszta wisi za ręce. Głowa odchylona w tył. Cały czas miałam założony przyrząd na jaja. Sine i wielkie sterczały sztywno. Kiszka wylazła z dupy na zewnątrz. Wisiałam jak worek. Poczułam bardzo ostry przeszywający, ciągły ból jednego jaja. Darłam się mocno, gdy długa igła powoli przechodziła przez jajo na wylot. Najbardziej boję się dwóch rzeczy, tortur. Prądem i ...