Bez znajomości (II)
Data: 12.05.2019,
Kategorie:
minetka,
biuro,
praca,
nieznajomy,
Autor: Milena.S
... przodem do siebie. Ze zniecierpliwieniem czekałam na ciąg dalszy. Bez słów klęknął przede mną, rozchylił mi nogi i pocałował moje kolana. Dłońmi podciągnął spódnice wyżej aż po zgięcie nóg w pachwinach. Byłam zaskoczona. Bardziej przygotowałam się na to, że rozepnie spodnie i wyciągnie swoją twardą i gotową męskość. W końcu to on przyszedł napalony do mnie. Taki zwrot akcji wybił mnie z rytmu, chociaż bardzo mi schlebiał. Ten mężczyzna pociągał mnie bardziej niż jakikolwiek inny. Ponad to moje ciało aż wołało prosząc o pieszczoty. Stres, zmęczenie, samotność i brak czasu dla siebie przez te ostatnie dni, zaczynały mnie wykańczać. Nie miałam z kim tego wszystkiego dzielić, a mój przeciążony umysł błagał o ukojenie i chwilę zapamiętania się w przyjemności. Mi też należało się odrobinę zaszaleć. Czasami warto odstąpić od reguł, i może właśnie teraz, mój brak sprzeciwu, był spowodowany potrzebą odegrania kogoś innego niż jestem w rzeczywistości. Czując jego oddech na swojej kobiecości aż łkałam w duszy, chcąc utrzymać tą znajomość dłużej... bez zobowiązań.
Mężczyzna pochylił się i nosem pogładził moją bieliznę, wdychając zapach potu i mojej wilgoci. Następnie dotknął palcem materiału. Wiedziałam, że na delikatnej bawełnie jest już plama wilgoci. Spojrzał mi w oczy z uśmiechem... Jego spojrzenie było jednocześnie rozbawione jak i drapieżne. Niosło zarazem obietnicę i groźbę. Serce załomotało mi w piersi a oczekująca bliskości pochwa, skurczyła się. Niespodziewanie pociągnął ...
... mnie za uda, przysuwając do siebie w taki sposób, że moje pośladki znalazły się na skraju fotela, a ja przyjęłam pozycję półleżącą. Nie odrywając oczu od mojej twarzy, chwycił majtki na wysokości biodra i rozerwał je na szwie. Krzyknęłam zaskoczona. Jego twarz nawet nie drgnęła. Pozostałość bielizny zsunął mi z prawej nogi i rzucił na bok. Rozchylił moje nogi szeroko i zanurzył twarz pod spódnicę. Najpierw poczułam jego wargi na swoim wzgórku i pachwinach, potem oddech na łechtaczce, aż w końcu przesunął językiem między moimi wargami ku górze, zatrzymując się na nabrzmiałej perełce. Znów krzyknęłam i wplotłam palce w jego włosy przyciskając do siebie bardziej. Usłyszałam niezrozumiały pomruk i z większym zapałem zaczął mnie pieścić językiem.
Nagle poruszył się i jedną ręką rozchylił moje wargi a drugą przysunął niżej i palcem zaczął gładzić wejście w moje wnętrze. Jęczałam cicho. Puściłam jego głowę i rozpięłam koszulę. Opuściłam miseczki stanika niżej i wyjęłam piersi, chcąc je pieścić. Były nabrzmiałe, a sutki stwardniały z podniecenia.
Mężczyzna zjechał niżej palcem przez chwilę pieszcząc okolice drugiego kuszącego wejścia, po czym wrócił na kobiecość. Krzyknęłam gdy otarł się o łechtaczkę i wygięłam w łuk, kiedy wsunął dwa palce w moje wnętrze. Powoli przesuwał nimi po moich ściankach słuchając reakcji. Niespodziewanie znalazł mój najczulszy punkt i zaczął go starannie dotykać. Teraz jęczałam i krzyczałam regularnie. Ucisk w podbrzuszu wzmógł się. Zamknęłam oczy ...