1. Dziewczyna ze snu...


    Data: 10.03.2021, Kategorie: sexual fiction, nieznajomy, prawiczek, delikatnie, Fantazja Autor: darjim

    Był wieczór. Ostatnia niedziela wakacji.
    
    Od jutra, 2 września, miałem rozpocząć nowy etap swojego życia. Nowe miejsce, nowi ludzie, nowa szkoła. Nowe miało być absolutnie wszystko.
    
    Postanowiłem się wykąpać i przy okazji wydepilować. Pod brzuchem i pachami zarosłem, jak dziki agrest, a bardzo tego nie lubiłem. Nie uważałem golenia się w tych miejscach za pedalskie. Ważne były względy higieniczne i walory wizualne. Mój ptak wydawał się być wtedy większy.
    
    Depilowałem się z wielką ostrożnością. Wiadomo dlaczego. Jajka są bardzo kruche i delikatne i szkoda by było, gdyby...
    
    Swoją drogą, to ciekawe czy usuwanie owłosienia z narządu intymnego u faceta także nazywa się depilacją okolic bikini, czy też jest to zwykłe golenie jaj.
    
    Zawsze się nad tym zastanawiałem. Zresztą, to nieważne...
    
    Jednorazówka pozbawiała mnie włosków szybko, sprawnie i bezbolesne. To był mój ulubiony sposób. Maszynka goliła włosy precyzyjnie, tuż przy powierzchni skóry, bez pozostawienia wyczuwalnej szczecinki.
    
    Trzeba po prostu ładnie i schludnie wyglądać. Tam też. Nigdy bowiem nie wiadomo co, gdzie i kiedy się wydarzy. Trzeba być zawsze przygotowanym...
    
    Wróciłem z łazienki. Podszedłem do łóżka i odgarnąłem kołdrę. Nagle, aż klapnąłem na cztery litery z wrażenia. Wręcz mnie zamurowało, chociaż lepszym określeniem będzie, że mnie ogłuszyło. Widok był tak uderzający, że bez problemu posłał mnie na ziemię.
    
    - Co tu robisz? Kim jesteś? - krzyknąłem.
    
    Pod kołdrą leżała młoda, piękna ...
    ... dziewczyna. Uśmiechała się do mnie wesoło. W jej pięknych oczach dostrzegłem wesołe ogniki.
    
    Były piękne. Duże, niebieskie, lśniące oczy. Głębokie, że patrząc w nie można było się utopić.
    
    I te ogniki w nich płonące. Wesołe iskierki, które rozświetlały mrok panujący w ciemnym pomieszczeniu.
    
    Do tego długie, czarne zmysłowe rzęsy, które trzepotały, jak motyle skrzydła. Nosek jej był wąski i zgrabny. Pełne, czerwone usta nadawały jej jeszcze więcej delikatności.
    
    Dziewczyna była rozbawiona całą sytuacją, chociaż może bardziej, bawił ją mój widok. Nie widziałem siebie, ale pewnie miałem bardzo głupią minę.
    
    Nadal siedziałem na podłodze zaskoczony i oszołomiony niespodziewanym widokiem. Pięknym i zapierającym dech w piersiach. Zupełnie, jakby ktoś "wyłączył" mi tlen. Krew szaleńczo pulsowała mi w żyłach. Nerwowo przełknąłem ślinę, bo w gardle nagle zrobiło mi się bardzo sucho. Szeroko otwartymi oczami patrzyłem na nią.
    
    Dziewczyna po chwili usiadła zakładając nogę na nogę. Poruszała stopą.
    
    Nieznajoma miała czarne, długie włosy, które spadały lokami na kształtne piersi. Jej zaokrąglone biodra oraz zgrabne nogi były jedną, wielką obietnicą niebiańskich doznań.
    
    Wciąż się do mnie uśmiechała.
    
    - Kim ty jesteś? - zapytałem, ale już spokojniejszym głosem.
    
    - Twoim marzeniem - odpowiedziała z czarującym uśmiechem.
    
    Mówiąc te słowa, wstała i odgarnęła włosy do tyłu. Wtedy zobaczyłem ją w całej okazałości.
    
    Była naprawdę zachwycająca.
    
    Jej kształty były idealne. ...
«1234...»