Dziewczyna ze snu...
Data: 10.03.2021,
Kategorie:
sexual fiction,
nieznajomy,
prawiczek,
delikatnie,
Fantazja
Autor: darjim
... Wszystkie proporcje, kiedyś tam i gdzieś przyjęte, były zachowane. Prawdziwie boskie.
Jakby wycięto ją z kolorowego pisma dla dorosłych.
Wszystko miała na miejscu. Wszystko było tam, gdzie powinno być.
Wydatny biust falował przy najmniejszym ruchu. Płaski brzuszek i wydepilowany wzgórek łonowy jakby lekko schowany między długimi, zgrabnymi nogami dopełniały widoku.
"O co to chodzi, do cholery?" - zapytałem w myślach samego siebie. To pytanie było lekko bez sensu, bo jeśli sam nie wiedziałem o co chodzi, to nie mogłem sobie odpowiedzieć. Czyli: było to pytanie retoryczne.
Wstałem z podłogi.
Staliśmy tak dłuższą chwilę wpatrzeni głęboko w swoje oczy. Ona pierwsza zrobiła krok w moją stronę. Zarzuciła mi ręce na szyję. Połączyliśmy usta w namiętnym pocałunku. Mój żołnierzyk zaczął się budzić.
Po pierwszym szoku, wszystko wróciło do normy i zacząłem reagować, jak typowy samiec. W przeciągu kilku sekund, w moich slipach zrobiło się naprawdę ciasno. Erekcja była natychmiastowa i monstrualna. Często czułem takie ciśnienie, jak to zwykle chłopak w moim wieku. Szesnastym wieku.
Level 16.
Bardzo niebezpieczny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Hormony były, jak oszalałe i nie dało się ich kontrolować. Biegały po całym organizmie spuszczone ze smyczy.
"Twoje marzenie".
To ładne, co powiedziała, ale to określenie nic mi nie mówiło. Widziałem ją przecież po raz pierwszy.
Owszem. Zawsze marzyłem o kimś takim, jak ona. O dziewczynie bardzo ładnej i ...
... zgrabnej.
Ona jednak przebijała to wszystko swoją urodą i wdziękiem.
Świetnie całowała. Miałem nadzieję, że ja nie wypadam przy niej blado. miałem w tym zbyt wielkiego doświadczenia, ale szybko się uczyłem. To jest chyba wewnętrznie zakodowane w każdym. Tego nie nauczy żadna szkoła. Każdy dochodzi sam do mniejszej lub większej perfekcji.
Gorąca fala przepływała przez moje ciało od głowy aż do stóp, a potem wracała tą samą drogą. Było to niezwykle przyjemne uczucie.
- Kim jesteś? - powtórzyłem swoje pytanie, gdy zrobiliśmy sobie krótką przerwę.
- Cii... - przełożyła palec do ust nakazując milczenie - Nic nie mów, ani o nic nie pytaj. Wszystko wyjaśni się już wkrótce.
Jej odpowiedź nie bardzo mnie zadowoliła, ale skoro tak...
Odrobina tajemniczości czasem jest bardzo wskazana. Kiedy zacznę normalnie i racjonalnie myśleć, to będę miał o czym. Na razie jednak płynąłem na tej fali. Wprowadzała ona dodatkowy, podniecający element. To, kim ona jest w tej chwili nie było ważne.
Zrobiła dwa kroki do tyłu i delikatnie poprowadziła mnie za rękę. Usiadła na łóżku i przytrzymała mnie w biodrach. Stałem przed nią z postawionym namiotem w slipkach.
Wpatrywała się w niego uważnie. Nagle położyła na nim swą prawą dłoń. Delikatnie "uciekłem" biodrami do tyłu. Uśmiechnęła się.
- Nie obawiaj się - powiedziała cicho.
- Nie boję się, ale...
- Ale?
- Ja jeszcze nigdy...
- Nigdy tego nie robiłeś?
Pokiwałem tylko głową.
- Jesteś prawiczkiem?
Pokiwałam ...