Kamila niewolnica (VIII). Nago nad jeziorem
Data: 02.04.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
szantaż,
Autor: Falanga JONS
... mówiąc kopnął futbolówkę w kierunku kuzynki.
- Oj, no spieszy mi się trochę. Późno się robi, wolę wrócić do domu w dzień a nie w ciemnościach – starała się odkopnąć piłkę, co wyszło jej dość niezgrabnie.
- E, cienka jesteś. Popatrz jak to się robi – to mówiąc, nie biorąc piłki w rękę, zaczął podbijać ją prawą nogą. Kiedy doszedł do trzydziestu, pozwolił jej upaść – Teraz ty, spróbuj – znów kopnął w jej stronę.
- Nie umiem, przecież mówię – wyjaśniała cierpliwie. Posłusznie jednak wzięła piłkę w rękę i opuściła ją w dół, starając się wykonać kilka podbić, co oczywiście jej się nie udało. Bartek patrzył jak zahipnotyzowany. Wyglądała w tym momencie niezwykle słodko, uroczo, bajecznie i chłopak nagle zawstydził się, że za chwilę będzie musiał dopuścić się niecnych czynów wobec niej.
- Próbuj dalej, spróbuj jeszcze kilka razy– zachęcał ją. Kamila zawzięła się i postanowiła za punkt honoru podbić więcej niż chociaż pięć razy. Zapomniała całkowicie o nieprzyjemnych uczuciach i skoncentrowała na piłce. Bartek już całkowicie otwarcie mógł skupić się na jej ruszającym się ciele. Widok napinających się mięśni jej ud, widok tak seksownie ubranej piękności ganiającej za piłką doprowadził go do niesamowitego podniecenia. Wiedział, że już nie przeciągnie tego dłużej.
- Dobra, choć usiądziemy – zarządził, wykorzystując fakt, że piłka po ostatniej, nieudanej próbie poleciała kilkanaście metrów dalej.
- Ale tu nie ma gdzie usiąść. Sam piach i trawa. Ubrudzę się – ...
... zaoponowała kuzynka.
- Jestem na to przygotowany – mówiąc to, Bartek wyjął ze swej torby koc i w mgnieniu oka rozłożył go pod krzaczkami.
- Mieliśmy wracać do domu, wiesz, że się spieszę – zwróciła się z lekką pretensją w głosie Kamila, ale usiadła blisko kuzyna.
- No spokojnie... - zawiesił się i przystąpił do ataku – Wiesz, że mamy do zrobienia jedną rzecz.
- Jaką rzecz? – odparła nie przeczuwając niczego złego.
- Miałaś spełnić pewną moją prośbę – rzucił jakby od niechcenia.
- No i co w związku z tym? – drgnęła lekko dziewczyna.
- No, to, że muszę się upewnić, czy zrobiłaś to, czy nie.
- Upewnić? Co masz na myśli? – Kamila szukała w myślach jakiegoś wyjścia.
- Nie zgrywaj się. Przecież wiesz, co mam na myśli. Powinnaś zdjąć koszulkę... No a potem...
- Bartek – starała się zachować spokojny i stanowczy ton patrząc mu w oczy – Nie będę się rozbierać przed tobą.
- A dlaczego nie? Nie ma innego sposobu, by się upewnić, czy zrobiłaś to, czy nie.
- A czy to takie ważne? – broniła się dziewczyna.
- Tak. Chciałem cię zobaczyć bez... To znaczy, chciałem byś przyjechała nie mając na sobie majtek i wiesz...- przerwał, czując jak głos więźnie mu w gardle.
- Nigdy nie widziałeś nagiej dziewczyny? – próbowała mu dopiec Kamila nie przeczuwając, że kuzyn za sekundę obróci to przeciwko niej.
- Widziałem. Przynajmniej raz widziałem – uśmiechnął się w swoim stylu a Kamila poczuła jak się momentalnie czerwieni na twarzy.
- Raz zdarzyło się coś, co nie ...