Kamila niewolnica (VIII). Nago nad jeziorem
Data: 02.04.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
szantaż,
Autor: Falanga JONS
... telefonie, siłą rzeczy był niewielki a dodatkowo akcja działa się w pewnym oddaleniu. Wreszcie zrozumiała, że ogląda nagą dziewczynę leżącą na stole i posuwaną przez jakiegoś niewysokiego, chyba dość młodego chłopaka. Tak wręcz dzieciaka. A ten stół, te ściany, ten pokój... Jeszcze raz ta dziewczyna, ten chłopak i kilku innych w tle. Poczuła jak krew mrozi się w jej żyłach a serce podchodzi do gardła.
- Skąd ty to masz? – jęknęła z lękiem – Od Daniela?
- Tak. Miał kamery w pokoju. Myślałem, że wiesz, że nagrał tamten wieczór – odparł ostrożnym tonem.
- Drań – jęknęła tym razem ze złością. Oczywiście, że wiedziała, ze to nagrał, bo powiedział jej o tym. Ale nigdy nie oglądała tego filmiku i nie spodziewała się, że Daniel przekaże kopię innym. Kto jeszcze to miał? Tomek, Mateusz, Adrian też? Mieli to na swoich dyskach? I pokazywali kolegom ze szkoły, z osiedla? Myślała, że zaraz zwariuje.
- Tylko ja to mam, oni nie – Bartek w minimalnym stopniu uspokoił kuzynkę.
- Całe szczęście. O ile to prawda – mruknęła Kamila. Bała się spojrzeć w oczy kuzyna.
- No właśnie. A przecież mogę im to wysłać. I nie tylko im.
- Po co? – nie popisała się refleksem Kamila – Daniel by cię zabił.
- Naprawdę? A jeśli Danielowi jutro przyszedłby do głowy pomysł, by wysłać filmik także tamtym? Wiesz, że to możliwe tak samo jak to, że tego nie zrobi – odpowiedział a Kamila wiedziała, że ma rację.
- No i po co chcesz im wysłać? – zapytała powtórnie.
- Nie chcę. Tak tylko ...
... powiedziałem. Jak zrobisz to czego chcę, to nie wyślę.
- To czego chcesz? Mam się rozebrać? – Kamila przestraszyła się na poważnie, czując, że tym razem Bartek ma poważne atuty.
- Teraz już nie tylko. Wszystko w swoim czasie – odważnie przejmował inicjatywę Bartek czując, ze szala przechyliła się znacząco na jego stronę.
-Nie tylko? To czego jeszcze byś chciał? – to już przekraczało granice jej skłonności do pertraktowania.
- Wszystko w swoim czasie – powtórzył kuzyn – Rozbierzesz się, wykąpiemy się, podotykamy, takie tam...
- Chyba nie myślisz, że dam ci się przelecieć? Jeśli tak, to jesteś w grubym błędzie – próbowała się bronić z lekką rozpaczą.
- Przed chwilą też byłem pewnie w grubym błędzie i byłaś pewna, że się nie rozbierzesz – uśmiechnął się ni to sympatycznie, ni to złośliwie.
- Nie prześlesz im niczego. Nie odważysz się – próbowała wpłynąć na niego Kamila.
- Im? Tylko im? Oni pochwalą się swoim kolegom, ich koledzy swoim, zobaczą to wszyscy. Wrzuci się link na YouTube, czy inną wrzutę, szybko zrobi się kilka tysięcy wejść...
- Tam kasują takie filmy.
- Owszem, kasują, ale najpierw muszą go znaleźć a zajmie im to parę godzin. Do tego czasu pół miasta zobaczy – z maską fałszywego spokoju wykładał swoje racje.
- Przestań, nie zrobisz tego. To byłoby świństwo – rzuciła na niego wściekłe spojrzenie.
- Tak? Prosiłem po dobroci, nie chciałaś. Jak chciałaś tak masz. A moje wymagania rosną.
- Nie zrobisz tego – zaryzykowała – Idę stąd.
- ...