Ruchanie cioci po imprezie
Data: 05.04.2021,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Marcel
... Cioci się to spodobało. Spojrzałem jej w oczy. Ona spojrzała w moje. Uśmiechnęła się. Ja też. Przyspieszyłem swoje ruchy. Złapałem solidniej za jedno jej wyciągnięte w górę udo, a dłoń z łechtaczki przeniosłem na pierś. Drażniłem teraz jej sutek. Po chwili już mocno ściskałem całą pierś. W końcu się zmęczyłem.– Połóż się – oznajmiła ciocia.Zrobiłem to. Rozwaliłem się na plecach, a ona weszła na mnie i od razu nabiła się na moją sterczącą pałę. Minęła chwila i już mnie ujeżdżała. Podłożyłem sobie pod głowę poduszkę, a ona nachyliła do mnie tak, żebym mógł ssać jej piersi. Ssałem więc jeden cycek, a potem drugi. Zmieniałem te cycki i ssałem je jak jakiś niemowlak. Było to świetne. Minęło kilka sekund i ciocia odchyliła się. Jej ruchy stały się oszczędniejsze. Wiedziałem, że zaraz dojdzie. Zamknęła oczy, a ja podziwiałem jej twarz pełną ekstazy. Nagle jej ciało przeszedł prąd i zawyła ponownie. Opadła na mnie zmęczona, a ja składałem na jej szyi malutkie pocałunki.Potem zsunąłem ją z siebie, opadła na plecy. Rozchyliłem jej nogi i tym razem wjechałem w nią na misjonarza. Zaparłem się nogami o jakiś punkt na materacu i zacząłem ją posuwać tak, jak przekazał Pan Bóg. Było to dobre, czułem jaka jest miękka tam na dole. Mój penis wbijał się i drylował jej otworek. Dossałem się znów do jej cycka i poruszałem biodrami. Nie czułem jednak, żebym w ten sposób mógł skończyć. Ruchałem ją w ten sposób tak długo, aż po raz kolejny doszła.– Wykończyłeś mnie – wyznała mi cicho do ucha, ...
... kiedy wciąż leżałem na niej, w niej.– Mogę skończyć między twoimi piersiami? – zapytałem niepewnie.– Dobrze.Wyszedłem z niej i rozkraczyłem nad jej klatką piersiową. Ułożyłem penisa między jej cycuszkami i zacząłem się między nimi ślizgać. Ciocia ścisnęła swoje dorodne piersi, tak żeby zrobić mi ciasny i miękki otworek. Ale to było dobre, mówię wam. Patrzyłem na jej cycki, na to jak mój kutas jeździ między nimi. Co to była za rozkosz.Potem spojrzałem na twarz cioci. Jej blond włosy zdążyły już lekko wyschnąć. Sylwia od zawsze była ładną kobietą. Miała lekko zadarty nosek i pełne usta. Z twarzy zawsze wydawała mi się podobno do Małgorzaty Sochy. I te jej niebieskie, głębokie oczy. Poczułem nagle, że zbliżam się do wystrzału. I zapragnąłem czegoś więcej.– Ciociu skończę na twojej twarzy, dobrze? – zapytałem i mówiąc to ciśnienie podniosło mi się na maksa.Ciocia nic nie odpowiedziała. Patrzyła mi tylko w oczy.– Spuszczę ci się na buzię, dobrze? Dobrze?Pokiwała głową na znak, że się zgadza.Jej odpowiedź nadeszła w ostatniej chwili. Pośpiesznie uniosłem się, złapałem za pulsującego penisa i przystawiłem bordową główkę do twarzy cioci. Po chwili trysnąłem potężną strugą spermy. Pierwsza salwa poszła na włosy i czoło. Kolejne porcje nasienia były celniejsze. Moja śmietanka zaczęła pokrywać obficie piękną buzię cioci, która zdążyła w międzyczasie zamknąć oczy. Sperma znalazła się wszędzie. Naprawdę byłem zaszokowany ile tego było. Białe grudki i bardziej przezroczyste smugi pokrywały ...