1. Pani Malwina, sasiadka z ktora przezylem pierwszy raz


    Data: 05.04.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... leżała w dwuczęściowym kostiumie o wzorze palm. Jej obfite piersi ledwo chowały się pod materiałem biustonosza, głęboki pępek w zgrabnym brzuszku wyglądał uroczo, a opalone uda wyglądały apetycznie jak diabli. Zaniemówiłem. Pani Malwina spojrzała na mnie spod okularów i momentalnie chwyciła za ręcznik, okrywając się.– Przepraszam za to – powiedziała. – Zapomniałam, że masz już osiemnaście lat i taki widok może cię krępować.– Nic się nie stało – wydukałem.Potem po prostu wziąłem się do roboty i zacząłem kosić. Zajęło mi to więcej niż godzinę i podczas pracy, cały czas myślałem o Pani Malwinie, o jej ciele. O tym jak ta kobieta może wyglądać nago. To był na pewno ósmy cud świata. Poczułem ucisk w spodniach. Musiałem się opanować.Kiedy skończyłem Pani Malwina siedziała skryta w cieniu altany. Miała ze sobą butelkę wina, które zdążyła już napocząć. Podszedłem do niej. Była ubrana w jasną koszulkę i krótkie, dresowe spodenki. Założyła nogę na nogę, a na stopach – jedną z nich machała – miała sandałki. Swoje proste blond włosy, spięła w kucyk. Nie miała już okularów, więc mogłem zobaczyć czerń jej oczu.– Proszę – oznajmiła. – Masz tutaj zimne piwo. Zasłużyłeś.Usiadłem naprzeciwko niej i pociągnąłem łyka z butelki, którą wcześniej wprawnie otworzyłem. Zaczęliśmy rozmawiać o moich planach na studia. Pani Malwina wyraziła głęboki żal, że po tych wakacjach nie będę mógł już jej pomagać w domowych pracach. Potem przeszliśmy na inne, lżejsze tematy.– Wiesz co, może zostaniesz dziś u ...
    ... mnie dłużej i zrobimy sobie ognisko, co? Dawno nie siedziałam nocą przy ogniu. Napijemy się czegoś dobrego, pogadamy jeszcze – oznajmiła z uśmiechem. – No chyba, że cię nudzę i że nie masz czasu. W sumie zrozumiem, jeżeli nie będziesz miał ochoty.– Chętnie zostanę – przyznałem. Ale szczerze to chciałbym się wykąpać. Cały się spociłem po tej pracy.– Od czego jest basen! – wyrzuciła z rozbawieniem. – Chcesz to wskakuj!Pomyślałem sobie, że właściwie co mi szkodziło. Miałem na sobie ciemne bokserki, więc zrobiłem tak jak powiedziała. Pani Malwina w tym czasie miała zająć się przygotowaniami do ogniska w kuchni. Poszła do domu, a ja rozebrałem się do samych gaci i wskoczyłem do wody. Była przyjemnie chłodna. Popływałem chwilę, myśląc o tym, że właściwie jestem szczęściarzem, że taka kobieta jak Pani Malwina chciała ze mną rozmawiać. Uważała mnie zawsze za inteligentnego, zabawnego chłopaka. Chyba mnie lubiła. Ja też ją lubiłem. A szczerze to po prostu się w niej podkochiwałem. Pewnie dlatego nie miałem dziewczyny, żadne inne mnie nie interesowały. Wciąż byłem – w wieku osiemnastu lat – prawiczkiem. A nie uchodziłem za stulejarza, nic z tych rzeczy. Pewnie gdybym chciał już dawno przespałbym się z jakąś laską.Zanurkowałem w wodzie, wstrzymując oddech. Nagle usłyszałem obok siebie plusk. Wynurzyłem się, odgarnąłem wodę z twarzy i z włosów. To była Pani Malwina. Znalazłem się z nią sam na sam w basenie.– Zrobiłam już co miałam zrobić, ale jest taki upał, że musiałam się schłodzić – ...
«1234...»