1. Pani Malwina, sasiadka z ktora przezylem pierwszy raz


    Data: 05.04.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... język, ale szybko się cofnęła. Zakryła usta dłonią i przez kilka sekund siedziała cicho. Poczułem się jak ostatni frajer, jak debil.– Pani Malwino, przepraszam... – zdołałem wybełkotać.– Nie to ja cię przepraszam – odparła zdecydowanie. – Być może źle mnie zrozumiałeś, może zbyt bardzo...Nie dokończyła, tylko podniosła się z miejsca. Gula wstydu i żałości wyrosła mi w gardle. Poczułem się podle. Jak ostatni bandyta, jak najgorszy człowiek świata.– Chyba... – zaczęła słabo, a potem odchrząknęła i powtórzyła – Chyba powinieneś iść już do domu. Jest późno. Twoi rodzice mogą się martwić...Również wstałem. Pani Malwina postanowiła wykonać ruch, ale zachwiała się i w ostatniej chwili złapałem ją. Wiedziałem, że za dużo wypiła. Ja też za dużo wypiłem. Nie myślałem trzeźwo.– Pomogę, chociaż Pani trafić do domu – zaoferowałem.Zgodziła się ze mną, kiwając głową, ale nie wydawała się szczęśliwa z tego faktu. Pewnie zrobiło jej się wstyd.Wsparła się o mnie, na moim ramieniu i zaprowadziłem ją do środka. Potem pomogłem jej wejść do sypialni. Zapaliłem światło i położyłem ją do łóżka. Odwróciłem się plecami i ruszyłem do wyjścia. Chciałem już uciec. Nagle usłyszałem jej głos.– Podglądasz mnie w oknie, prawda?Poczułem się, jakby ktoś dał mi w twarz.– Nie... – wyparłem się.– Nie kłam – rzuciła. – Podglądasz mnie, prawda? Od dawna.Przyznałem się jak zbity pies.– Co widziałeś? – zapytała, ale bardziej z ciekawością w głosie, niż złością.– Nic.– Co widziałeś?– Niewiele.Przez chwilę panowała ...
    ... cisza. Potem znów się odezwała. Głos jej się łamał.– Widziałeś mnie nago?– Nie, nigdy...Poruszyła się w łóżku. Patrzyła na mnie, przeszywając mnie wzrokiem.– Dziś w basenie, widziałam jak zareagowałeś – zaczęła ostrożnie. – To przeze mnie? To ja cię tak podnieciłam?– Tak – odpowiedziałem szerze, wierząc, że tylko prawda mnie ocali.Pani Malwina opadła na łóżko i westchnęła ciężko. Patrzyłem na nią, na jej ciało i gładkie nogi w tych krótkich spodenkach. Kobieta schowała twarz w dłoniach i oznajmiła głucho:– Boże Karol co my robimy! Jestem pijana, a ty położyłeś mnie do mojego łóżka. Teraz stoisz i patrzysz na mnie w tym stanie. Rozmawiamy o rzeczach, o których nie przystoi rozmawiać kobiecie w moim wieku. Musisz już iść, naprawdę. Cała ta sytuacja jest absurdalna. Idź już. Proszę...Chociaż jej słowa mnie bolały, czułem, że nie są prawdziwe. Wiedziałem, że wcale nie chce żebym sobie szedł. Broniła się. Nie przede mną. Przed samą sobą. Zbliżyłem się ostrożnie. Zdjęła dłonie z twarzy i spojrzała na mnie. Jej oczy ciemne oczy drżały w oczekiwaniu.– Pani Malwino... – zacząłem, ale nie mogąc znaleźć w głowie nic sensownego, po prostu pochyliłem się nad nią.Pocałowałem ją. Całowałem Panią Malwinę. A ona, zamiast mnie odepchnąć, odpowiedziała pozytywnie, wbijając mi język głęboko do gardła. Po chwili wszedłem już na łóżko. Znalazłem się między jej nogami i objąłem ją. Kiedy się całowaliśmy, mieliśmy zamknięte oczy, ja miałem. Bałem się, że kiedy je otworze wszystko się skończy, że Pani ...
«1...3456»