-
Pani Wisłowska (VIII) - Finał
Data: 15.07.2019, Kategorie: Sex grupowy nauczycielka, uczniowie, Autor: Sztywny
... się, więc możesz spokojnie zająć moje miejsce. Czeka w środku. Ale wejdź sam. Odsunął się i przepuścił Kamila. Nie nasłuchiwał, o czym rozmawiają, nie specjalnie go to interesowało. Śmiał się tylko w duchu z dwóch kumpli, którzy krążyli za Kamilem przez całą szkołę, jak smród po gaciach. Kiedy mózg tej groteskowej trójcy zniknął, tamci stracili zdolność mówienia, ruszania się i w ogóle istnienia. Najwyraźniej byli głupsi ludzie od ograniczonego mięśniaka. Po kilku minutach drzwi się otwarły, a w nich stanął nowy król świata. Władca życia i pan wszystkich cipek, jak zdawał się pokazać swoją postawą Kamil. Popatrzył dumny po reszcie, szczególną uwagą obdarzając Konrada. Jeśli myślał, że go upokorzy ostentacyjnym okazaniem wyższości, był w błędzie. - Jak poszło? - zapytał dla odegrania swojej roli do końca. - Umówiliśmy się na ósmą. - Sztuczna obojętność na swój sukces była tak zabawna, że Konrad z trudem powstrzymywał się przed wybuchem śmiechu. - Gratulacje. Zostawił trójkę naiwniaków, którzy mimo swego wieku, jeszcze długo pozostaną dziećmi. Były sługus Wisłowskiej zaprzątał sobie głowę obmyślaniem własnego planu. - Czego się dowiedziałeś? Marta wyglądała całkiem normalnie, jakby jeszcze niedawno nie odgrywała załamanej nastolatki. Opierała się o ścianę i sprawiała wrażenie niemal kompletnie obojętnej. - Już wiem, o co jej chodzi. Chce twojego dziecka. - Co?! - Informacja była wystarczająco szokująca, by rozpalić Martę. - Nie może mieć ...
... własnych dzieci, bo nie zdążyła. Wyreżyserowała wszystko, by urodziło jej się dziecko idealne: piękne, mądre i sprawne fizycznie. Manipulowałaby tobą, byś urodziła i oddała brzdąca jej. - A to suka! Ona jest chora psychicznie. - Denerwujesz się, jakbyś faktycznie była w ciąży. - To jest nieistotne! Ważne, że ta kobieta jest zdolna do takiej intrygi. Ale zapomnijmy o niej. Pomyślałeś, jakie życie czekałoby dziecko na jej wychowaniu? Chciał powiedzieć, że pomyślał, ale zbyt pochłonięta gniewem, kontynuowała: - Należy ją powstrzymać. Zaraz jej powiem, że ją okłamałam. Tak. Splunę jej w twarz i zaśmieję się. Zobaczymy jak zareaguje. Ha! - Spojrzy na ciebie chłodno i każe wyjść, po czym wyładuje złość na kimś innym, może na mnie. A gdy już się uspokoi, zacznie od nowa. - W takim razie co proponujesz? - Wisłowska ma dzisiaj randkę z twoim byłym. - Z Łukaszem? - Nie, z Kamilem. - Nigdy nie był... z resztą to nieistotne. Co to ma za znaczenie? - Myślę, że filmik z harcami poważanej nauczycielki i jej trzech uczniów skutecznie zakończy jej karierę. Obrzydzenie, zaskoczenie, oświecenie i radość. W takiej kolejności zmieniała się twarz Marty, która na końcu doskoczyła do Konrada i pocałowała go w policzek, piszcząc wniebogłosy. Później stali chwilę w kłopotliwym milczeniu, które przerwała sama prowodyrka. - Jak zamierzasz to zrobić? - Bardzo dobrze znam jej dom. Bez problemu dostanę się do środka i nagram wszystko. - Chcę pójść z tobą. - ...