Szmaragdowa Mścicielka: Prawda ekranu
Data: 15.07.2019,
Kategorie:
superbohaterka,
bdsm
Brutalny sex
Autor: AFter
... nieduży świetlik. Wskoczyła na niego, uderzając z całej siły butami i gruchocąc szkło, z którego odłamkami spadła w dół, na sam środek pomieszczenia. Była pewna, że akurat z tej strony nikt się ataku nie spodziewał.
Wnętrze było jasno oświetlone, tak że musiała na chwilę zmrużyć oczy. Po środku znajdowała się scena, na której do drewnianego X wisiała przykuta ciemnoskóra kobieta, którą jakiś mężczyzna okładał szpicrutą. Wokół były kamery i cały sprzęt filmowy. Kilku innych facetów stało obok. Zauważyła, że wszyscy mieli na twarzach maski, całkowicie zasłaniające ich oblicza.
- Przerywamy program, dranie! Czas na ogłoszenie specjalnie: Kopanie dup! - rzuciła wściekle i dopadła tego, który miał szpicrutę. Wyrwała mu ją, a rękę, w której trzymał przedmiot, złamała. Mężczyzna zawył z bólu i padł na podłogę. Pozostali wydawali się totalnie zaskoczeni, nie rozumiejąc do końca co się dzieje. Potem rzucili się na nią. Szmaragdowa Mścicielka uśmiechnęła się. Tym lepiej, nie będzie musiała za nimi ganiać.
- No, chodźcie do mamusi - szepnęła i przygotowała się do walki. Pierwszego kopnięciem posłała kilka metrów do tyłu, drugiemu wyrwała nóż i wykręciła do tyłu rękę, zasłaniając się przy okazji nim przed atakiem kolejnego. Obu pchnęła gwałtownie, przewrócili się niczym kostki domina. Któryś zaszedł ją od tyłu i próbował założyć chwyt na karku, ale Szmaragdowa Mścicielka pochyliła się raptownie, przerzucając go nad sobą. Poczuła znajome mrowienie i lekkie łaskotanie w ...
... brzuchu. Tak, lubiła walkę, nawet bardzo.
- No, który następny? - spytała. I wtedy w jej głowie rozbłysło na raz tysiąc słońc. Nie zauważyła, kiedy jeden z mężczyzn dopadł niedużego żurawia, na którym wisiały oświetlające scenę reflektory. Żuraw wykonał pełen obrót i wielki, metalowy reflektor uderzył Szmaragdową Mścicielkę w tył głowy z pełnego rozpędu. Opadła na ziemię, rzucona do przodu jak worek ziemniaków.
Gdy odzyskała zmysły, odkryła że jest bardzo dokładnie związana. Jej dłonie skrępowano za plecami, a następnie liną połączono z pętami ciasno okręconymi wokół nóg. Inna lina przechodziła pomiędzy piersiami i nogami, wżynając się w cipkę. Ale to jeszcze nie byłoby problemem - gorzej, że została rozebrana. Nie mając swojego magicznego kamienia, była ponownie słaba, jak każda normalna kobieta. Jedynym co na sobie miała były maska i buty.
- Mghmmmm!!! - szarpała się i próbowała krzyczeć, ale knebel w ustach uniemożliwił to.
- Wygląda na to, że doczekałem się nowej gwiazdy. Jak chciałaś u mnie wystąpić, Szmaragdowa Pizdo, to wystarczyło spytać, nie trzeba było od razu robić takiego burdelu - powiedział niski mężczyzna, który stanął nad nią. Jenna drgnęła. Jego głos był jakby znajomy. Dałaby głowę, że już go słyszała.
- Z przyjemnością uczynię cię gwiazdą dzisiejszego wieczoru. Sprawię, że klękniesz przede mną i będziesz skamlać u mych stóp, jak zwykła niewolnica.
- Nnggghnnhhnnn!!! - pokręciła przecząco głową.
- Posłuchaj no - pochylił się nad nią. - Zrobisz ...