1. Karolina. 15.


    Data: 12.05.2019, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... jutro... a jako prawdziwa żona możesz robić co chcesz... czyż nie tak postępujecie...
    
    - Ja taka nie jestem...
    
    - Nie.. ?
    
    Wstał i odszedł.
    
    Siedziałam jak struta... cholera, spierdoliłam... teraz się wkurwił...
    
    Idę do pokoju...
    
    Natychmiast chciałam zadzwonić do Niego... ale mam go zamęczać babskimi rozterkami... ?
    
    A czyż od tego nie jest mąż ?
    
    Wybrałam numer. Odebrał od razu...
    
    - Już jestem...
    
    - A... boję się, że dałam dupy... o cholera...
    
    - Co ?
    
    - To znaczy spieprzyłam... bo właśnie dałam dupy...
    
    - To chyba dobrze ?
    
    - Właśnie, że nie... bo dałam innemu... w saunie... i on to zobaczył...
    
    - I co ?
    
    - Powiedział, że dziś jako żona mogę robić co chcę... bo wszystkie żony... zdradzają... chyba zna ten problem...
    
    - Ja też znam...
    
    - Ale to tak spontanicznie wyszło... i teraz jest mi głupio... bo jak zawaliłam, to jest kanał...
    
    - Załatwiasz coś ważnego.. ?
    
    - Najważniejszą rzecz w życiu....
    
    - To powinnaś się pilnować...
    
    - Nie krzyczysz na mnie ?
    
    - Chciałbym ci doradzić... i nie ... nigdy nie będę krzyczeć... przeproś go i postaraj się... wiesz... jak...
    
    - Dobrze... zrobię mu dziś niespodziankę... jeśli pozwolisz ?
    
    To pytanie strzeliło w cipę.... natychmiast zrobiłam się mokra...
    
    To nie jest Robert, ale jest namiastką wyobraźni...
    
    - Niczego ci nie zakazuję...
    
    - Masz mi pozwolić... to jest najważniejsze.... bo jeśli nie...
    
    - To co ?
    
    - Jesteś zły ?
    
    - Nigdy nie będę zły... nigdy... i tak... ...
    ... pozwalam...
    
    Wyłączył.
    
    Kurwa już d**gi raz spierdalam dzień... co się dzieje... ?
    
    Robert miesza... nie podoba mu się...
    
    A może ma rację... jak kurwa zachowałam się w tej saunie...
    
    Jestem tu dla moich dzieci... a zachowuję się jakby nic się nie stało.... pierdolona szmato...
    
    Zaczęłam płakać...
    
    **********
    
    Przyszedł po godzinie.
    
    - Jak hotel ?
    
    - Fajny, często tu bywasz... ?
    
    - Raz na jakiś czas, ale ostatnio rzadziej... nie było okazji... napijesz się ?
    
    Jego głos nie zdradzał żadnej złej energi... jakbyśmy nie byli pokłóceni...
    
    - Jesteś zły ?
    
    - Co ty... możesz robić co chcesz.... żony tak robią...
    
    - Zdradzała cię ?
    
    - Mówiłem...
    
    - Kto był pierwszy ?
    
    - Ona.
    
    - Czegoś jej brakowało... nie starałeś się... ?
    
    - Może... dużo pracy, praca w pracy, potem w domu... wiesz jak to jest na początku... ale zabolało...
    
    - Dlatego topisz smutki w alkoholu ?
    
    - Nie zawsze... przepraszam... niepotrzebnie byłem niegrzeczny... nie jestem taki....
    
    - A ja nie powinnam dać się ponieść emocjom...
    
    - O nie... lubię kobiety prawdziwe... a widzę taka jesteś...
    
    - O tak... chodź do mnie mężu... teraz mam wielką ochotę na małżeński obowiązek...
    
    Uśmiechnął się, odstawił szklaneczkę... i zdejmując koszulkę kierował się w stronę moich rozszerzających się ud...
    
    Dziękuję Robert.
    
    Położył się i zaczął mnie lizać.. nie... to są pocałunki... nie mogę... jedynie Robert mnie tam całował...
    
    Chciałam się roześmiać, ale tylko rozczochrałam go i ...
«1...345...10»