1. Uwiedzenie Moniki


    Data: 27.04.2021, Kategorie: żona, Zdrada impreza, Sex grupowy Autor: Diabełwgłowie

    ... całowała się z Andrzejem. Było to perwersyjne do granic wytrzymałości Jego członek rozpychał się coraz śmielej. Za każdym, kolejnym pchnięciem wchodził głębiej. Dłoń Moniki zaciskała się coraz bardziej na mojej. Zafascynowany patrzyłem, jak potwór znika w ciasnej przecież cipce mojej żonki. Centymetr, po centymetrze zagłębiał się, cofał, znowu zagłębiał, za każdym razem głębiej. Ku mojemu zaskoczeniu, po kolejnym pchnięciu, owłosione podbrzusze Andrzeja spotkało się gładkim jej łonem. Monika westchnęła głęboko.
    
    - Bądź delikatny – szepnęła w ucho Andrzeja, muskając je językiem.
    
    Andrzej starał się być delikatny, przynajmniej na razie. Miał wdzięk niedźwiedzia ale starał się. Jednak jego ruchy z każdą chwilą były mocniejsze i bardziej zdecydowane. Po kilku minutach nie było już delikatnie. Andrzej robił to niezbyt szybko ale za każdym pchnięciem dopychał swoją maczugę do końca. Byłem w szoku, gdy poczułem jak Monika zaczyna reagować. Najpierw delikatnym pomrukiwaniem, potem coraz wyraźniejszym.
    
    - Mocniej! – rozległ się jej głos w ciszy.
    
    Andrzeja nie trzeba było prosić. Zaczął przyspieszać tempo.
    
    - Dooobrze, jak dobrze – jęczała Monika. – Mocniej Andrzej, mocniej!
    
    Patrzyłem z niedowierzaniem, jak Andrzej cofa się, podnosi nogi Moniki i zarzuca je sobie na ramiona. W tej pozycji penetracja jest bardzo głęboka. Monika odczuwała w niej ból nawet przy naszym seksie, a mój członek nie jest takim wielkoludem jak Andrzeja. Tym razem było jej wszystko jedno.
    
    - ...
    ... Rżnij mnie, rżnij jak sukę – wyjęczała.
    
    Andrzej rżnął jak sukę. Walił z całej siły a jego jaja co chwilę uderzały w wypięte pośladki. Monika w oczach miała obłęd. Nagle wygięła się w łuk i gwałtownym ruchem przyciągnęła mnie do siebie. Dziko wbiła swój język w moje usta. Pocałunek był cudowny. Jej usta pachniały innymi facetami, były gorące i mokre. To wszystko zaczynało przypominać jakąś karuzelę obłędu.
    
    - Kocham cię – szepnęła, i w tym momencie targnął nią kolejny dziś orgazm. Dla Andrzeja tego też było za wiele bo zaczął postękiwać coraz głośniej. Monika odsunęła mnie szybko i przyciągnęła do siebie jego usta. Pocałunek stłumił jego jęki, gdy dochodził, a mi wydawało się, że jego jaja kurczą się wystrzeliwując swój ładunek. Nie wiem dokąd dotarło nasienie Andrzeja, ale miałem wrażenie, że główka jego kutasa musi rozwierać szyjkę macicy. Trwało to jeszcze chwilę. Andrzej leżał na Monice dysząc ciężko, coraz leniwiej drażniąc swoim językiem jej usta. W końcu wysunął swoją wciąż sztywną pałę i z klapnięciem opuścił ją na łono Moniki.
    
    - Dotknij, zobacz jak głęboko byłem – pokierował jej dłoń w miejsce gdzie spoczywała główka.
    
    Monika leniwie gładziła śliskiego penisa. Po czym pociągnęła go do góry. Spojrzała porozumiewawczo na Andrzeja i rozchyliła usta.
    
    - Dawaj go tu, należy mu się nagroda – dodała. Powoli, mięknący już kutas znalazł drogę do ust Moniki, która starała się go wyssać do ostatniej kropli, do czysta.
    
    - Złaź ze mnie niedźwiedziu – wyszeptała w końcu ...
«12...212223...»