Promocja
Data: 08.05.2021,
Kategorie:
Zabawki
sexshop,
bdsm
Autor: Miguel77
... wepchnąć jeszcze głębiej i wydaje się, że jest w siódmym niebie. Wciskasz następny guzik, a po chwili jeszcze jeden, podkręcając w ten sposób siłę wibracji. A klientka zaciska zęby, przez które da się słyszeć coś w rodzaju tłumionego syczenia. Patrzysz na jej szparkę, która doskonale ogolona w tej chwili błyszczy od potu i żelu poślizgowego. Kobieta trzyma trzon fallusa tak mocno, jak tylko potrafi, podrażniając kciukiem łechtaczkę. Zaciekawiona wciskasz kolejny przycisk i nagle na twarzy Marleny pojawia się szatański uśmiech.
- To się rusza! - oznajmia triumfalnie - Muszę to mieć w domu.
- Właśnie to jest powodem, że Max 2000 na zachodzie znakomicie się sprzedaje - ekspedientka wydaje się być podekscytowana "testem jakości" - Max to nie tylko wibrator, lecz także penis doskonały. Podobno jest cybernetyczną kopią penisa Sylwestra Stallone, ale nie daję głowy za to, że to prawda. I jak pani stwierdziła, rusza się do góry i na dół, zatacza koła i posiada jeszcze jedną niespodziankę...
Wciskasz kolejny guzik lecz pozornie nic się nie dzieje. Pozornie bo po kilku sekundach blondyna wykrzykuje:
- To się zrobiło... mokre? Czuję to w sobie... Czy to...
- Tak pani Marlenko - wyjaśnia brunetka - Właśnie przeżyła pani jego pierwszy cybernetyczny orgazm. Prawda, że on jest niesamowity?
- O tak. Ooooo tak! Yyyyy... ooooo... właśnie... taaak.
No to już chyba wiemy co się stało - pani Marlenka także przeżyła swój orgazm i wszystko wskazuje na to, że na pewno dziś tu ...
... zostawi swój portfel.
- Kochanie, czy możesz to wyłączyć? Ja już mam na dzisiaj dość.
Posłusznie spełniłaś prośbę, a blondyna leniwie wyciągnęła zabawkę ze swojej szparki, z której wyciekła dość spora porcja mieszaniny różnych cieczy.
- Kochani, dziękuję wam za pomoc, lecz niech ktoś mi powie, ile kosztuje to cudo?
Szefowa wzięła w swoje ręce zabawkę, położyła na ladzie, po czym stwierdziła:
- Takie cudo ma swoją cenę, jest wykonane perfekcyjnie w każdym calu i ponadto...
- Ile? - przerwała zniecierpliwiona blondyna.
- 650 zł
- Biorę. Przyjmuje pani karty płatnicze?
- Jasne.
Gdy klientka doprowadza się do porządku, spogląda na nas jakby miała jakąś cichą satysfakcję z tego, że na nią patrzymy. Przy okazji odkrywamy, że nie nosi majtek, ale to przecież jej prywatna sprawa. Gdy mija okrągła minuta, pani Marlena opuszcza przymierzalnię, podchodzi do lady i podaje swoją kartę płatniczą. W zamian otrzymuje nowiuteńki zestaw Max 2000 wraz z bateriami, zapakowany w dyskretne pudełko.
- Eh, pani Marlenko, ponieważ jest pani naszą stałą klientką, dałam pani dzisiaj 10% upustu. Zapraszamy ponownie, najlepiej w przyszłym tygodniu...
- Właśnie - wpadam w środku zdania - Zamówiłem do Maxa różne ciekawe dodatki, na które trzeba trochę poczekać.
- No to super! Na pewno wpadnę na następny... test - ostatni wyraz celowo podkreśla, co wywołuje na wszystkich twarzach falę śmiechu - Zatem do zobaczenia w przyszłym tygodniu.
Kiedy blondynka zamknęła za sobą ...