1. Aktorka, cz. 4


    Data: 08.05.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... pocierać łechtaczkę. Anna nie cofnęła się. Patrzyła na niego i czekała na więcej. Jednak nie wytrzymała i zamknęła oczy. Cicho pojękiwała. Podniecona chciała oprzeć się o niego, a wtedy puścił łechtaczkę i cofnął się. Otworzyła oczy i spojrzała na niego ze zdziwieniem.
    
    – Teraz musi ci wystarczyć, ale wiesz, co ciebie czeka za dobrze wykonane dzisiaj zadanie.
    
    Gorliwie pokiwała głową. Jeszcze nie była w stanie wykrztusić słowa. Musi trochę potrwać aż opadnie podniecenie, które wywołał Adam. Co za mężczyzna! Patrzyła na niego z niemym zachwytem. Teraz mogłaby nawet zgwałcić Weronikę, gdyby tego chciał!
    
    *
    
    Po kolei, krok po kroku uwieczniali ujęcia pokazujące pieszczoty i zbliżenie dwóch kobiet. W rezultacie mieli masę zdjęć z twarzą pani Weroniki, które, przy okazji, nie tuszowały braków jej urody. Podniecona pani Anna w pewnym momencie siadła na twarzy koleżanki, a Adam wsadził palce do jej pochwy. Po dłuższej chwili pieszczot powoli wyjmował palce i włączając aparat pilotem, uwieczniał kolejne fazy tego ruchu z finalnym, który zarejestrował śluz wyciekający z pochwy kobiety siedzącej na twarzy pani Weroniki. Anna z wdzięcznością uśmiechnęła się do kochanka.
    
    – Co za wieczór! – myślała podekscytowana. – A jego obietnica zapowiada seksualne fajerwerki kolejnego wieczoru! Gdyby moje koleżanki wiedziały. Gdyby... – westchnęła rozmarzona.
    
    Na koniec udało się wykonać kilka ujęć w pozycji 69. Jednak przy zmianie, umieszczenie pani Weroniki na górze okazało się ...
    ... wyjątkowo trudnym zadaniem. Po kilku nieudanych i długich próbach osiągnęli cel i szybko wykonali zdjęcia. Pani Anna z ogromnym wysiłkiem, zanim zdołał jej pomóc Adam, zepchnęła z siebie koleżankę:
    
    – Nie sądziłam, że Weronka waży aż tyle – narzekała, ale otwarcie cieszyła się z tego małego odkrycia.
    
    *
    
    Anna pojawiła się w niebieskich kabaretkach i czarnych klapkach na szpilce. We włosy wpięła niebieską kokardę w białe grochy. Adam ustawiał statyw i przykręcał aparat. Był nagi, a jego penis nadal sterczał. Zaabsorbowany kolejnymi ujęciami i ustawianiem statywu, nawet nie zwrócił uwagi, w jaki sposób patrzy na niego Anna.
    
    Nie wstydziła się swojego pożądania. W ogóle od pewnego czasu starała się spełniać wszystkie swoje potrzeby seksualne, które, jak sądziła, ostatecznie zanikły. Tak było, zanim poznała Adama. Ten młody, przystojny mężczyzna obudził drzemiące w niej żądzę i wyzwolił chęć smakowania nowego. Wiedziała, ile ma lat, niechętnie akceptowała swój wiek, ale bezwstydnie, z przekorą i radością korzystała z nadarzających się okazji. Nadrabiała stracone lata! Rozkoszowała się ich wyrafinowanymi zabawami, które zapowiadały namiętny, ale i intensywny seks. Jeżeli znajdowali się mężczyźni chętni na seks z nią, to czuła się doceniona, nadal atrakcyjna i stawała się bardziej pewna siebie.
    
    Różne myśli, wątpliwości, obawy kołatały się w jej głowie, ale z drugiej strony zauważyła, że spotkania z koleżankami zaczynają ją nudzić. Były takie przewidywalne, monotonne. Nieustanna ...