Aktorka, cz. 4
Data: 08.05.2021,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tomnick
... na palcu kluczykami od samochodu, zalotnie ruszyła pupą i nieśpiesznie wyszła. Na stopach miała klapki na szpilce. Mimo wszystko spoglądał przez moment na jej pupę i nogi.
– Kobieta naprawdę staje się coraz atrakcyjniejsza. I potrafi uwodzić – pokiwał głową. Z bezwładną panią Weroniką ruszył do salonu.
*
Kiedy aktorka wróciła, rozbawiona i zadowolona przyglądała się zamroczonej koleżance. Potem spojrzała z politowaniem na zasapanego Adama i skierowała się do kuchni. Zgarbiony, z wysiłkiem ruszył za nią.
– Aniu, ty nie przepadasz za panią Weroniką, prawda? – spytał niewinnie. Z grymasem na twarzy powoli prostował się. Czuł w kręgosłupie przetransportowany tonaż.
Anna gwałtownie odwróciła się.
– Wiem, wiem, to jest twoja długoletnia koleżanka – żywo zareagował, kiedy chciała coś powiedzieć. Skończyło się na głębokim oddechu. Wyraz jej twarzy mówił wszystko.
– Różne rzeczy czasami słyszę – wyjaśnił, wzruszając ramionami.
Anna milczała. Przeszli do salonu, kobieta przysiadła na brzegu sofy, odsłoniła uda, założyła nogę na nogę, zalotnie huśtała klapkiem na szpilce i z lekkim uśmiechem cierpliwie czekała na dalszy ciąg. Na razie dobrze się bawiła.
– Wiesz, ona jest atrakcyjna, zadbana. I odpowiednio ubrana. Zrobiła fryzurę na ten wieczór. Może zrobilibyśmy jej kilka ostrych zdjęć na pamiątkę? – uśmiechnął się dwuznacznie.
– Czyli jakich? Z papryką? Czy z nożem w ręku? Bo piłę gdzieś schowałam. – Dzisiaj ironia twardo tkwiła u boku swojej ...
... pani.
– No, też możemy – zaśmiał się nieco nerwowo. Liczył na większą przychylność aktorki, a tymczasem... Już zdecydował. Kolejna okazja może nie zdarzyć się. Wziął głęboki wdech. – Myślałem o rozebraniu jej. A potem jeszcze ja bym dołączył. – Poważnie popatrzył w jej oczy. – Rozmawialiśmy o tym.
Aktorka spojrzała na niego z powagą. Pomysł bardzo poruszył ją. Była zaskoczona i jednocześnie zaintrygowana. Ot, taka forma zemsty na wyniosłej i pewnej siebie zamożnej, ale tylko po mężu, koleżance. Nareszcie! Po tylu latach! Z natury nie była mściwa, ale taka okazja drobnej, perwersyjnej zemsty na koleżance za wieloletnie, drobne złośliwości, wywyższanie się i bawienie koleżanek jej kosztem, może długo nie powtórzyć się. Albo nigdy nie będzie już takiej okazji jak dzisiaj! Szybko podjęła decyzję. Milczała przez chwilę. Teraz ona wzięła głęboki wdech.
– Możemy spróbować.
– To zabierzmy ją do gościnnego pokoju.
– A czemu tam? – pani Anna nie kryła zdziwienia.
Aktor cicho westchnął, kryjąc irytację.
– Bo ściany mają inne kolory, są tam również inne, nowe meble, a ona jeszcze nie widziała tamtych pokoi, prawda?
W odpowiedzi zobaczył potakujące kiwnięcie głowy. Pani Anna słuchała uważnie. Bardzo uważnie.
– Jeżeli tam zrobimy zdjęcia, nawet nie będzie w stanie zorientować się, gdzie zostały wykonane. Później powiemy jej o jakimś ‘szalonym’ wieczorze, kiedy zostawiła mnie dla innego albo innych mężczyzn. Może ktoś z gości dosiadł się, kiedy wsiedliśmy do samochodu? ...