1. Wakacje z ciocia (Ciocia Zuzia cz.4)


    Data: 11.05.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Percival L

    ... intencjonalnie ocierając się o nią. Zabrałem suszarkę do włosów i wróciłem przed lustro.- Odpoczęłaś? - zapytałem wciąż zaspaną Zuzię.- Tak, już jest okay. - Mówiłem ci, że wszystko pójdzie po naszej myśli, po co było się tak denerwować?- Wiem, ale bałam się, że przyjedziemy na miejsce, a w hotelu okaże się, że nie mamy zarezerwowanego pokoju, albo coś. Ale dobra, to już nieważne. Teraz przez tydzień będzie tylko chill.Podczas gdy ja suszyłem włosy, Zuza rozebrała się i weszła do kabiny. Co prawda początkowo zamierzałem iść się ubierać, ale nie mogłem sobie darować i tym razem to ja zająłem miejsce, w którym uprzednio stała ciocia. Gdy wyszła spod prysznica, bez ubrania, bez makijażu, w rozpuszczonych mokrych włosach, jednym słowem naturalna, wydawała mi się najpiękniejszą istotą na ziemi. Widząc, że bezczelnie gapię się na jej ciało, zapytała zalotnie.- A ty co? Zapomniałeś czegoś? - podeszła przed lustro i zaczęła rozczesywać kosmyki jasnych włosów. - Wszystko powiem twojej mamie.W lot pojmując jej grę. Podszedłem do niej i przylegając do jej pleców objąłem ją, jedną ręką chwytając pierś, drugą zaś kładąc na równie delikatnym brzuszku, po którym zataczałem kręgi sięgając aż po łono. Jej ciało, rozgrzane gorącą wodą zdawało się aż parzyć mój schłodzony tors. - Co dokładnie jej powiesz?- Powiem, że nachodziłeś mnie w łazience. Że nie dawałeś mi się w spokoju umyć. Że musiałam się szykować w twojej obecności. Że łapałeś mnie za cycki i wsuwałeś okropnie zimne łapsko między ...
    ... moje uda.- Przecież nie musisz jej nic mówić. - mówiąc to delikatnie przejechałem palcem po jej łechtaczce, następnie wsuwając jego końcówkę w dziurkę, na co Zuzia zareagowała delikatnym westchnieniem.- Może i nie muszę. Ale za to ty musisz coś dla mnie zrobić.- Co?- Pocałuj mnie, ale tak najczulej jak potrafisz.Nie musiała powtarzać. Moje usta błyskawicznie spoczęły na jej smukłej szyi, tylko po to, żeby po kilku całusach złączyć się z jej wargami.- No, tym razem ci się upiecze.Na odchodne jeszcze raz złożyłem małego buziaka na jej policzku i również poszedłem szykować się do wyjścia na kolację. Chwilę później byłem już gotowy. Zuza też. No może ciut dłużej niż chwilę, bo zajęło jej to prawie godzinę, ale nie umiałem się na nią złościć. Z resztą, nie było takiej potrzeby, przecież nigdzie nam się nie spieszyło. Zatem, gdy już oboje byliśmy wyszykowani, zamknąłem drzwi i ruszyliśmy na miasto. Gdy tylko wyszliśmy z hotelu, stało się coś, co sprawiło, że po plecach przebiegł mi dreszcz ekscytacji. Po raz pierwszy w życiu, Zuzia w miejscu publicznym chwyciła mnie za dłoń, a zaraz potem przybliżyła się jeszcze bardziej, idąc ze mną pod rękę. Gdy zaskoczony zerknąłem na nią, momentalnie złapałem jej spojrzenie, które jakby wyczekiwało mojej reakcji.- No co? Jesteśmy tak daleko od domu, że nie musimy się kryć. Od teraz, do końca wakacji oficjalnie jesteś moim chłopakiem. - powiedziała, opierając głowę o moje ramię. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie czułem się tak pewny siebie. ...
«1234...9»