1. Jesteśmy już oboje po czterdziestce


    Data: 13.05.2021, Kategorie: swingersi, Incest żona, Dojrzałe Autor: Radeck

    ... ty już zgodziłeś się wtedy, gdy pierwszy raz rozmawialiśmy o tym.
    
    Wtedy bez zastanowienia powiedziałem jej tylko tak na przekór, ale teraz jej tego nie mówiłem.
    
    Nadeszła sobota, myślałem, w co się tam ubrać.
    
    - Obojętnie i tak rozbieramy wszystkie swoje rzeczy.
    
    - To, co będziemy tam nadzy? - Zapytałem.
    
    - Niezupełnie.
    
    - Są tam różne stroje i maski tak, że nawet możemy nie rozpoznać swoich partnerów. Nikt nie może zdjąć czyjejś maski, każdy może to zrobić tylko sam, jak zechce.
    
    Pojechaliśmy. Było to dosyć daleko za miastem. Duży budynek, taki sobie, nieodróżniający się od innych. Na parkingu stało już parę samochodów. W środku było dosyć ładnie, kolorowo w stylu barokowym. Weszliśmy do szatni, my do jednej, nasze panie do innej. Rozebraliśmy się, przeszliśmy dalej do pokoju, w którym było pełno różnych strojów. Nie były to jednak kompletne stroje, można było nimi trochę zakryć, ale nie wszystko.
    
    Spodnie, które ubrałem miały wycięty tyłek i krocze. Smoking zakrywał mi trochę tyłek, ale moje genitalia były i tak na wierzchu. Do tego założyłem cylinder, który był wraz z peruką i okularami, oczywiście bez szkieł. Nawet trzymało mi się to na głowie. Przeszliśmy ze szwagrem dalej, tam stało i siedziało już kilku mężczyzn. Popijali drinki, niektórzy rozmawiali. Dochodziły odgłosy, jak gdyby się już ktoś pieprzył. Z boku we wnęce na dużym ekranie leciał jakiś pornol.
    
    Nalaliśmy sobie ze szwagrem coś na rozgrzewkę, były tam też zakąski i napoje, wszystko ...
    ... inklusiv. Wystrój wnętrza był dosyć przyjemny, na bokach świeciły stylowe kinkiety.
    
    W krótkim czasie przybyło mężczyzn, było nas kilkunastu. Jasna lampa oświetliła drzwi, w których pojawiła się śliczna dojrzała kobieta w skąpym stroju podkreślającym jej urodę, aż poczułem, że mnie coś bierze. Dawno tak nie zareagowała na mnie żadna kobieta. Przywitała wszystkich, powiedziała o zasadach, jakie tu panują. I rzekła:
    
    - Na początek panowie proszą panie do tańca.
    
    Rozsunęła się ściana dzieląca nas od pań.
    
    - Pamiętajcie to jest zabawa i do gongu bez słowa. - Ona jeszcze dodała.
    
    W drugim pokoju był facet, który zabrał tą ślicznotkę i wyszli.
    
    Rozglądałem się, do której podejść inni się już zdecydowali, szwagier też już ruszył, idę, bo zostanie mi ta gruba, ale ona ma Cycki, byłoby się, czym pobawić. Tyłek to ma prawie, jak moje dwa. O ta, z tą wielką grzywą w kroczu jest niczego sobie. Podszedłem do niej.
    
    Tańczyliśmy, zobaczyłem szwagra. A to drań, on przytula się do mojej żonki. Przytuliłem się mocniej do mojej partnerki zahaczając ją, co raz mocniej moim prężniejącym kutasem. Par na parkiecie zaczęło ubywać, szwagra już też nie było. Aż mnie brała złość i zazdrość. My też opuściliśmy parkiet. Na prawo i lewo były pomieszczenia z łóżkami, w ciszy gdzieniegdzie było słychać pojękiwania. Wszystko było zajęte. Pokoje nie miały drzwi, w niektórych były po dwie i więcej par i paru gapiów. Był pokój z zamkniętymi drzwiami, przeszliśmy dalej. W następnym drzwi były otwarte, tam ...
«1234...7»