1. Kuzynka Agnieszka (IV)


    Data: 16.05.2021, Kategorie: Sex grupowy Brutalny sex sylwester, Autor: Baśka

    Są w życiu sytuację, kiedy bycie kobietą samotną nie jest zbyt zręczne. Dotyczy to różnego rodzaju spotkań koleżeńsko - towarzyskich, gdzie przychodzą małżeństwa. Wówczas na kobietę samotną patrzy się jak na tą, która może zagrozić ich związkowi. Już parę razy znalazłam się w takiej sytuacji, więc wiem czym to pachnie.
    
    Zbliżał się koniec roku i Sylwester. Znajomi kurtuazyjnie zadzwonili do mnie zapraszając na prywatkę. Ale wówczas znalazłabym się właśnie w wyżej opisanej sytuacji. Więc postanowiłam w tym roku to zmienić. Zadzwoniłam do Agnieszki, pytając, jak ona wygląda z Sylwestrem, ale tu okazał się niewypał, bo Agnieszka miała zaplanowany dyżur w szpitalu. Więc poprosiłam ją, aby dowiedziała się co robią nasi chłopcy od Tamary.
    
    Pod pozorem dodatkowego sprzątania mieszkania Agnieszka poprosiła do siebie Tamarę i od niej dowiedziała się, że nasi chłopcy są w domu i nigdzie nie wyjeżdżają. Przekazała mi tę wiadomość, a ja sama zadzwoniłam już do Igora proponując, abyśmy spotkali się na Sylwestra w znanym już zespole.
    
    Po kilku dniach przyszła odpowiedź, że chłopcy się zgadzają, przy tej okazji przypomniałam Igorowi, że jest to Sylwester, ma być muzyka, bo będą tańce. Po tym telefonie zadzwoniłam do Tamary prosząc ją o to, aby naszykowała wszystko co trzeba w tym mieszkaniu, aby przede wszystkim było co zjeść, bo inaczej chłopaki się spiją. Przy tej okazji Tamara zapytała mnie, czy one też by nie mogła przyjść ze swoim przyjacielem Wasylem. Nie widziałam przeszkód ...
    ... stwierdzając, że może być nam raźniej.
    
    Zgodnie z umową przyjechałam w piątek po południu do Agnieszki, zrobiłam sobie mały relaks po podróży, zrobiłam makijaż, przebrałam się w seksowny komplet bielizny składający się ze staniczka z mocnymi wycięciami, stringów, ale niezbyt wąskich oraz paska i pończoch z długim wzorem, wszystko w czarnym kolorze. Na to założyłam mini sukieneczkę z czarnego kaszmiru na ramiączka, aby można było ją łatwo zdjąć. Ramiona przykryłam kurtuazyjnie szalem, z racji mojego wzrostu na nogach oczywiście odpowiednie szpilki.
    
    Tak ubrana o godzinie 9-tej pojechałam do "naszego mieszkania", gdzie czekali już na mnie Tamara i jej przyjaciel Wasyl oraz Igor i Wala. Po powitaniu i przedstawieniu się zasiedliśmy do bardzo ładnie przygotowanego przez Tamarę stołu i zaczęliśmy kolację, wznosząc toasty żegnające Stary Rok. Aby ta kolacja nie zamieniła się w zwykłe pijaństwo zaproponowałam tańce, prosząc od razu Igora.
    
    Chłopcy wiedzieli już, że w zakresie muzyki lubię jej słuchać, ale do tańca musi być odpowiednia, więc przygotowali melodie, przy których da się tańczyć. No i zaczęliśmy od tanga Budki Suflera. Tańcząc z Igorem powiedziałam mu, że chcę się tej nocy z nimi mocno kochać, do północy raz, po północy, ile razy dadzą radę. Spojrzał na mnie wymownie, ale nie powiedział słowa i tak dokończyliśmy to tango. Gdy ruszyłam się ja, ruszyli się pozostali też, za moment był następny toast za dobrą wspólną zabawę i poprosił mnie do tańca Wala. Do następnego ...
«1234...7»