Sasiadka w potrzebie XXXII (Slabosc silnej woli)
Data: 17.05.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Adam
... zroszonych potem plecach. Spojrzałem na nieco speszoną Alicję pytając:„Jak było? Jak się czujesz? Wszystko w porządku?”„Tak wszystko dobrze, trochę bolało na początku, ale jest okey. Ważne, że w końcu się udało.” - dodała z delikatnym uśmiechem.„Trzeba więcej praktyki, podaj mi proszę chusteczki” - wtrąciła się KatarzynaSięgnąłem na biurko po paczkę wyciąganych chusteczek made in biedronka, Kaśka wyciągnęła dwie sztuki przykładając je sobie do mocno wypełnionej cipki. Kiedy powierzchownie pozbyła się spermy i śluzu, wstała z łóżka, kucnęła na środku pokoju i za pomocą mięśni wydaliła z siebie kolejne mililitry nasienia wprost na kolejną chusteczkę. Założyła majtki na dupę, naciągnęła dresy i koszulkę i po odczekaniu kilku minut, upewniając się, że nikt się nie krząta po korytarzu, udała się do łazienki aby się ogarnąć. Alicja znów nieśmiało się odezwała:„mam nadzieje, że nie będzie z tego draki, nie jestem gotowa na dziecko. Nie spuściłeś się ani trochę we mnie?” - zapytała ze smutkiem„Wszystko wlałem w Kaśkę, nie martw się, wbrew pozorom zajście w ciążę to nie jest taka banalna sprawa. Nie przejmuj się. Damy radꔄA dlaczego chciałeś skończyć w jej ustach a w moich nie?” - dopytywała„Nie wiem, to była wewnętrzna sugestia, Kaśka jest po prostu nieco bardziej doświadczona w tych tematach, więc chyba intuicyjnie pomyślałem, że jeśli którakolwiek z was jest w stanie to zrobić, to raczej ona niż Ty” - odpowiedziałem„Ale przecież tam w barze robiłam Ci loda i nie miałam z tym ...
... problemu” - nie dawała za wygraną„wiem, ale sporo kobiet ma problem z finałem w ustach, zresztą Kaśka też się nie zgodziła jak sama widziałaś.Podniosła się na łóżku, przekręcając twarzą do mnie, wsparła się na prawej ręce, zastanowiła chwilę jakby zawieszając się w niepewności, zastanawiając się nad czymś. Po krótkiej chwili namysłu, zmarszczyła lekko czoło, po czym niespodziewanie zniżyła się do mojego krocza i zaczęła jak gdyby nigdy nic ssać mojego oklapniętego kutasa. Trochę mnie to zaskoczyło, wprawdzie minęło dobre 15 minut od poprzedniego stosunku i w zasadzie to był wystarczający czas na regenerację, nie mniej jednak było to niemałe zaskoczenie. Aczkolwiek bardzo miłe.Alicja potraktowała temat bardzo ambicjonalnie. Lód w jej wykonaniu nie przypominał poprzedniego, trącącego amatorką, słabego warsztatu. Starała się pochłaniać go w całości, co chwilę wypuszczając go z ust omiatała końcówkę językiem, którym posuwała też w górę i w dół całego trzonka, tak aby dopieścić go w każdym możliwym centymetrze. Byłem zaskoczony, chociaż nie zakładałem, że miała okazję na kimś potrenować, raczej obstawiałem naukę płynącą z obejrzanych filmów instruktażowych. Nie mniej jednak, dawała radę. Postawienie kutasa do pełni erekcji zajęło jej niespełna 3 minuty. Mógłbym tak leżeć i delektować się chwilą, po chwili kończąc w jej ustach, ale coś mnie ruszyło, że zapragnąłem znów poczuć ciasnotę jej cipki. Wyczekałem na moment, kiedy znów włożyła go mniej więcej do połowy długości w swe usta, ...