Nie moja studniowka cz 9/10
Data: 18.05.2021,
Kategorie:
Trans
Autor: K0oma
... schowana postawa wynikająca ze wzroku ludzi mijających salon. Przyjąłem pozycję, jaką uczyła mnie Aneta wypinając pośladki oraz biust. Kiwnięcia głowami kobiet wyraziły aprobatę.Wróciła ekspedientka obładowana sukniami. Przeróżne kolory owinięte w przeźroczystą folię wylądowały na przenośnym wieszaku. Sprzedawczyni sięgnęła pierwszą i wręczyła mi ciemnozielony krój "syreny". Położyłem strój na ziemi, tak by wejść w środek i go podciągnąć. Schylając się poczułem klapsa, na którego pośladku dźwięk wypełnił pomieszczenie. Spojrzałem w stronę moich niewzruszonych towarzyszek.- Czekaj dziewucho - odezwała się sprawczyni - Jak masz cokolwiek przymierzyć bez butów, które zmieniają twój wzrost oraz poszerzają trochę biodra?Pomimo szoku, że obca osoba tak mnie potraktowała wbrew sprzeciwu innych wydawało się logiczne to, co powiedziała. Zbliżyła się do półki z butami i zaczęła rozmawiać z kobietami. Trochę to trwało, bo kolor nie ten, krój, czy rozmiar. Wkrótce otrzymałem buty na zbliżającą się studniówkę. Czarne sandałki na 12cm szpilce z dużą ilością przecinających się rzemyków sięgających do kostki. Wiedziałem, że te buty nie będą przyjemne jednak musiałem je od razu ubrać. Teraz bez przeszkód mogłem zacząć przymierzać suknie. Zakładałem i ściągałem, obracałem się, schylałem, skakałem i wykonywałem akrobacje by kobiety mogły się zdecydować. Gdy skończyły się już opcje Magda z Krystyną zaczęły się kłócić, którą ostatecznie wybrać. W trakcie dyskusji z zaplecza wróciła ekspedientka, ...
... trzymając w ręku czerwoną prostą sukienkę. Różniła się od innych tym, że nie była ciężka tylko wykonana z kilku warstw lekkiego materiału. Kolejne jej cechy ukazały się dopiero po założeniu. Dekolt przykrywała prześwitująca siateczka w literę "V" gdzie dolny koniec kończył się nad pępkiem. Plecy były pół pełne, ale najgorsze okazało się rozdarcie na prawej nodze. Szło ono po całej długości materiału zaczynając się przy prawej kostce kończąc prawie nad linią pończoch. Widząc wszystkich reakcje wiedziałem, że to w tym ubiorze skończę na balu maturalnym. Wbrew moim oczekiwaniom to jeszcze nie był koniec zakupów. Została jeszcze bielizna. Kolor był wiadomo czerwony, podwiązka, stringi w siateczkę, ale najdziwniejszy był biustonosz. Dziwny wynalazek niczym bandaż na połowę piersi jednak niełączący się na środku. Poprawiał ułożenie, zasłaniał sutki jednakże nie przechodził nad mostek, przez co nie był widoczny za siateczką biegnącą na środku mojej klatki piersiowej. Dawało to realistyczne wrażenie braku stanika.Kończąc płatności sprzedawczyni zatrzymała nas jeszcze na chwilę.- Leno a nie szukasz może jakiejś pracy? - w głowie zawirowały mi wspomnienia- NIE! Nie znam się na sukniach ślubnych. Żegnam- Co? Nie nie, szukamy fotomodelki do salonu. Nie miała byś sprzedawać tylko ubierać i pozować w nich i ... nie tylko - mrugnęła okiem- Jakie zarobki? - spytała Magda ze złotówkami w oczach- Praca w weekendy, zarobki w sumie nie wiem ALE prowizja od każdej sprzedanej sukni oraz bielizny, ...