Porwanie (II)
Data: 20.05.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Sex grupowy
nieznajomy,
Autor: Magdalena_M
Wczesny ranek był wyjątkowo ciepły. Lekki wiatr wpadał przez uchylone okno i delikatnie poruszał firanką, a jasne promienie słońca igrały ze sobą po ścianach pokoju. Laura siedziała na łóżku kompletnie zaskoczona wiadomością, którą zostawił jej Mark. Przez długi czas wpatrywała się tępym wzrokiem w kartkę i zastanawiała co zrobić. Czy zadzwonić na policję i oskarżyć go o porwanie i gwałt? Miała w sobie wciąż jego spermę, więc pobranie próbki DNA sprawcy nie stanowiłoby problemu, ale czy to był gwałt? Jedyną rzeczą jaka przyszła jej do głowy to telefon do Ramony. Chwyciła za słuchawkę i wykręciła numer przyjaciółki.
- Halo!
Usłyszała zaspany głos po drugiej stronie słuchawki.
- Ramona, przepraszam, że budzę cię tak wcześnie, ale muszę koniecznie z tobą porozmawiać - powiedziała Laura.
- Stało się coś?
- Tak. Wczoraj wieczorem po wyjściu z restauracji zostałam porwana.
- Co? Jak to porwana? - zapytała Ramona.
- Na skrzyżowaniu wsiadł do mojego samochodu uzbrojony facet i celował do mnie z pistoletu. Kazał, abym zawiozła go do siebie. Powiedział, że musi u mnie przenocować. Jak obudziłam się rano, to jego już nie było.
- O Boże! Skrzywdził cię? Zabrał ci pieniądze?
- Nie, no i to mnie zastanawia. Nie rozumiem po co mnie porwał, skoro nie żądał żadnych pieniędzy.
- Próbowałaś jakoś uciec? Broniłaś się? - dopytywała Ramona.
- Tak, ale złapał mnie i przykuł kajdankami do łóżka - odparła Laura.
- A próbował cię ... zgwałcić?
- Yyyy, właściwie ...
... na początku tak.
- Co masz na myśli, że właściwie na początku tak? - zapytała Ramona z nutą zdziwienia i ciekawości w głosie.
- Próbował mnie zgwałcić, a potem... Cholera, potem sama chciałam. Był taki gorący, że przestałam nad sobą panować. Jeszcze nigdy żaden facet nie działał na mnie tak, jak on. Teraz mam problem, bo nie wiem czy zgłaszać to na policję?
- Obcy facet tak na ciebie podziałał, że mu się oddałaś? Nieźle. Musisz mi wszystko wieczorem opowiedzieć ze szczegółami. Skoro cię nie skrzywdził i nie zabrał ci pieniędzy, to daj sobie spokój ze zgłaszaniem przestępstwa. Po co masz sobie robić kłopot w dniu urodzin. Mam nadzieję, że z wrażenia nie zapomniałaś o dzisiejszej imprezie w "Golden Palace"? - zapytała Ramona.
- Nie zapomniałam. Masz rację, dam sobie spokój z policją. Dziś jest mój dzień i powinnam się dobrze bawić.
- No właśnie, wieczorem obie się urżniemy.
- No, to buziaki i do wieczora, pa.
- Pa - odparła Ramona.
Po śniadaniu Laura postanowiła wziąć relaksującą kąpiel. Zanurzyła się po szyję w gorącej, parującej wodzie, skropionej olejkiem z kwiatu lotosu. Z trudem udało jej się uspokoić skołatane nerwy. Jej myśli wciąż krążyły wokół osoby porywacza. "Kim on jest? Czy jeszcze go spotkam? Co się za tym wszystkim kryje?". Ogrom wrażeń jakich doświadczyła w nocy sprawił, że poczuła ogromne zmęczenie. Wyszła z wanny, osuszyła ciało ręcznikiem i narzuciła na siebie biały, satynowy szlafrok. W sypialni położyła się na miękkim, wygodnym łóżku ...