Porwanie (II)
Data: 20.05.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Sex grupowy
nieznajomy,
Autor: Magdalena_M
... teraz samych - powiedział nowo przybyły.
Mężczyzna postawił krzesło blisko dziewczyny i usiadł naprzeciwko niej.
- Będę szczery, pani chłopak próbował nas okraść i będzie musiał ponieść tego konsekwencje.
- On nie jest moim chłopakiem. Poznałam go dopiero wczoraj wieczorem - odparła Laura.
- I ja mam w to uwierzyć? Moi ludzie widzieli, że łączy was bliska zażyłość - powiedział mężczyzna z ironicznym uśmiechem na twarzy.
- On jest dla mnie obcy. Wczoraj wieczorem porwał mnie i... zgwałcił.
- W lesie nie wyglądało to na próbę gwałtu. Podobało ci się to, panno Lauro, tak? A może lubisz, kiedy mężczyzna bierze cię siłą ? - zapytał.
- Yyyy, to nie tak - odparła.
- A jak? - mówiąc to, mężczyzna położył dłoń na jej kolanie. - Powiedz mi, gdzie ukryliście towar?
- Ja nic nie wiem. Nie mam pojęcia o jaki towar chodzi - odparła.
- Postaram się, żeby ci się przypomniało. Mówiłem ci już, że jesteś bardzo ładna?
Przyglądał się jej badawczo swoimi wielkimi, piwnymi oczami, a kąciki ust uniosły mu się do góry w tajemniczym półuśmiechu. Zacisnął palce na jej kolanie, a potem zaczął delikatnie masować, przesuwając dłoń znacznie wyżej na udo. Dotykał ciepłej, wrażliwej skóry, rozkoszując się jej miękkością. Twarz Laury oblała się rumieńcem, ciśnienie mocno się jej podniosło, nerwy wprawiły ciało w drżenie, a to wszystko spowodował nagły wzrost adrenaliny. Zachowywała się, jak wystraszone zwierzę schwytane w pułapkę. Mężczyzna był bardzo pewny siebie. Czuł, że ...
... jest panem sytuacji i ma nad nią kontrolę. Jego ręka coraz śmielej wędrowała pod sukienką w kierunku jej krocza.
- Przestań! Proszę! - krzyczała Laura.
- Wiesz dobrze, że zrobię to, na co mam ochotę - odparł.
Laura próbowała zaciskać nogi, jednak on skutecznie jej to uniemożliwiał. W końcu szorstkie opuszki jego palców natrafiły na miękki pasek włosów łonowych, a po chwili rozszerzyły płatki warg sromowych, torując sobie drogę do łechtaczki. Zaczął ją delikatnie podrażniać i masować kolistymi ruchami. Laura próbowała wstać z krzesła, uciec przed nim, przed jego dotykiem, który ją parzył. Był od niej silniejszy, przytrzymał ją i nie pozwolił na wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Jego palce nieustannie i nachalnie ocierały się o jej szparkę. Sprawiały, że łechtaczka mimowolnie coraz bardziej nabrzmiewała, a cipka puszczała coraz więcej soków. Dziewczynę przeszył dreszcz, uda zaczęły drżeć, usta rozchyliły się, wydając ciche westchnienie. Laura czuła narastające podniecenie i zdawała sobie sprawę z tego, że nie będzie w stanie dłużej opierać się mężczyźnie. Jego ogromne, czarne, jak węgle źrenice przeszywały ją na wylot. Drugą ręką dotykał jej loków i patrzył jak włosy przesypują się między jego palcami. Odgarnął je do tyłu i powoli ściągał z jej ramion sukienkę, odsłaniając krągłe, jędrne piersi, które lekko falowały pod wpływem jej przyspieszonego oddechu. Zaczął je uciskać, masować, rozkoszować się ich ciepłem i delikatną skórą, podszczypywać coraz bardziej sterczące ...