-
Jaś i Małgosia (kontynuacja bajki)
Data: 26.05.2021, Kategorie: Incest Pierwszy raz bajka, Autor: darjim
... zaprotestowała, co bardzo go ucieszyło. Pieścił dalej jej pierś przez materiał koszulki bardzo, ale to bardzo delikatnie, chociaż miał ochotę zrobić to dużo bardziej gwałtownie. Małgosia nagle wsunęła rękę między nich i dążyła nią do podbrzusza Jasia. Przykryła dłonią jego stojącego członka i zaczęła masować go przez slipy. Jasiu w ogóle się tego nie spodziewał. W każdym razie nie tak szybko. Oderwał usta i patrzył prosto w oczy Małgosi. Nie odwróciła wzroku. - O czym myślisz? - spytała cicho. - O tym samym, co ty... - odpowiedział. - Szkoda, że wcześniej nie życzyliśmy tak sobie dobrej nocy. - Właśnie. Szkoda, że dopiero teraz wpadliśmy na ten pomysł. I wiesz co? - ożywił się nagle Jaś - musimy szybko nadrobić stracony czas. - Tak. To prawda. Bo czas nie stoi, czas ucieka, czas do przodu płynie i wcale się nie zatrzymuje. - To w takim razie, jeszcze raz dobranoc kochana siostrzyczko - powiedział Jaś - Dobranoc braciszku - odpowiedziała Małgosia. Opadli lekko na łóżko nie przerywając swojego pocałunku. Jaś nadal miętolił jej piersi przez koszulkę. Od razu wyczuł kiedy stały się twardsze a sutki wyprężyły się. Z lubością poddawał się też pieszczocie Małgosi, która masowała jego penisa. Jakież to było przyjemne. Oboje to odczuwali. Oboje ogarniała nieziemska rozkosz. Coraz ciężej i szybciej oddychali. Jaś położył rękę na biodrze Małgosi. Przesunął ją podciągając koszulkę. Położył swą dłoń na jej pupie. Po dłuższej chwili wsadził ją ...
... pomiędzy nogi Małgosi i masował intymną przestrzeń przez materiał majtek. Małgosia zaczęła poruszać miednicą dostosowując się do falowania Jasia.. Oboje falowali w podobnym i zgodnym rytmie. Ich usta nie rozłączyły się nawet przez chwilę. Języki pląsały w coraz to bardziej dzikim tańcu. Ta chwila była niesamowita. Mieli wrażenie, że cały świat drży, pulsuje oraz faluje wraz z nimi. Że cały świat nagle zmniejszył się i był dokładnie w nich skumulowany. Następnego dnia Jaś obudził się o wschodzie słońca. Wstał szybko i poszedł w kierunku pokoju Małgosi. Uchylił lekko drzwi. Małgosia spała na wznak z szeroko rozłożonymi nogami. Jej nocna koszulka podwinęła się odsłaniając przed jego wzrokiem śnieżnobiałe majteczki i zgrabne nóżki. Ten widok bardzo go podniecił. Wsunął rękę pod swoje slipy i zacisnął ją na wzwiedzionym członku. Masował się. Obraz tuż przed nim był naprawdę piękny. Coraz intensywniejsze światło dnia nadawało kolorów. Małgosia spała snem sprawiedliwego. Jej piersi unosiły się w rytmicznym oddechu. Nagle poruszyła się. Jaś czym prędzej wyciągnął rękę ze slipek. Nie zrobił jednak kroku w tył, by schować się za ścianą. Małgosia otworzyła oczy. - Dzień dobry - odezwał się Jaś. - Mmm... Dzień dobry - odpowiedziała przeciągając się - Długo już tu stoisz? - Chwilkę. - Nie znudziło ci się? - Nie - zaprzeczył ruchem głowy - Ty mi się nigdy nie znudzisz. Powolutku podchodził do jej łóżka. Małgosia wstała. Przytulił ją obejmując w pasie. ...