Ariel (II)
Data: 26.05.2021,
Kategorie:
Fantazja
niewolnica,
Autor: Wisielec
... i prysnąć mu w oczy co skutecznie go odpędziło. Jednak już po chwili pozbierał się i znów się na nią rzucił. - co ty do cholery wyprawiasz! Jesteś tylko pieprzonym zwierzęciem! Moim zwierzęciem! Nie masz prawa odstawiać mi tu takich cyrków! - złapał ją jedną ręką za nadgarstki i ścisnął tak mocno, aż łzy pociekły jej z oczu – już ja nauczę cię posłuszeństwa! - wyciągnął ją z łazienki pomimo jej licznych prób złapania się czegokolwiek nogami i zaciągnął do piwnicy gdzie nadal zakute były dwie elfki. Posadził wiercącą się, krzyczącą i drapiącą go dziewczynę na niewielkiej, zimnej, metalowej płycie. - Spokój! - wrzasnął a w odpowiedzi Ariel splunęła mu w twarz. Otarł ślinę i szyderczo się uśmiechną po czym jednym uderzeniem w splot pozbawił ją przytomności.
Kiedy się ocknęła kończył zapinać ostatni pas wiążący ją z płytą. Próbowała się wyrwać ale wszystkie kończyny były unieruchomione. Spojrzała pełna nienawiści na Edwarda który nadal uśmiechnięty zakończył właśnie pracę. Stanął wyprostowany obok niej, wziął cienki kij i niezbyt mocno uderzył dziewczynę w brzuch. Ariel odruchowo próbowała się skulić jednak niebyła w stanie. Padło drugie i trzecie uderzenie a ona nie mogła na to nic poradzić. Łzy pociekły po jej twarzy, lecz mężczyzna nie zwracał na to uwagi. Uderzył ją jeszcze kilkanaście razy i odłożył narzędzie. Elfka zerknęła w jego stronę słusznie przekonana, że to nie koniec. Trzymał już w ręku nowy przyrząd, niewielką czarną pałkę zakończoną czerwonym czubkiem. Kiedy ...
... tylko dotknął nim jej ciała natychmiast poraził ją prąd. Bawił się chwilę dźgając po rękach i nogach a w końcu również po brzuchu oraz piersiach. Najchętniej jednak raził ją po sutkach i obserwował jak dziewczyna się szamocze. W pewnym momencie jedną rękę przeniósł na swoją męskość, i zaczął się onanizować podniecony widokiem, jednak zanim zdołał zrobić coś więcej powstrzymała go Ela.
- Skończ - oparła się mu o barki i szepnęła - Teraz moja kolej.
Kiedy mężczyzna odszedł od elfki kobieta ustawiła się po jej lewej stronie i spojrzała na nią z wyższością. Odwróciła się w stronę niewielkiej komody, wysunęła szufladę i wzięła z niej dwie małe plastikowe klamry, zatrzasnęła je na sutkach dziewczyny po czym jedną ręką zaczęła delikatnie szarpać za łańcuch którym były połączone a w drugą pochwyciła krótki nóż i wbijała go powili pod skórę na brzuchu elfki. Ariel wyła z bólu podczas gdy kobieta kreśliła coś na kształt płatka śniegu. Kiedy skończyła podniosła ostrze do ust i oblizała je z krwi, a następnie odłożyła na bok sięgając po nowy przyrząd - bicz zakończony płaskimi, szerokimi pasami. Machnęła kilka razy w powietrzu po czym odsunęła się trochę i uderzyła w okaleczone wcześniej ciało. Z ust Arieli znów wydarł się okrzyk przepełniony bólem, a z oczu pociekły łzy jednak ani Ela, ani Edward nic sobie z tego nie robili. Kobieta raz za razem trzaskała to w powietrze, to o rozciętą skórę, uśmiechając się tym szerzej, im więcej cierpienia sprawiła ofierze. Katowała dziewczynę ...