1. Kto mi zrobi dzidziusia? (II)


    Data: 21.07.2019, Kategorie: ciąża, młody, dojrzały, nauczycielka, elegantka, Autor: historyczka

    ... dzidzię…”
    
    Całą przerwę z wielkim zaangażowaniem rozmawiali o teatrze, literaturze, historii, nie zwracając właściwie uwagi na stojącego obok chłopca. Ten, bezsilny, nawet gdyby chciał, nie potrafiłby się włączyć do dyskusji - nie znał się na omawianych dziedzinach. Czuł, że ta piękna kobieta wymyka mu się z rąk... A on, nawet nie wie jak o nią walczyć.
    
    "Może to dlatego jedynie, że nie potrafiłem zamoczyć... że nie potrafiłem spuścić się jej do cipy?!"
    
    Tymczasem Marta, nawet nie wiedziała kiedy, przyjęła zaproszenie na lampkę wina do kawiarni po sztuce. Mateusz aż czerwony z zazdrości, mógł jedynie przyglądać się z boku.
    
    Po przerwie siedząc obok nauczycielki na widowni, zupełnie inaczej niż przed przerwą, nie miał weny na choćby małe gesty.
    
    W kawiarni znowu Marcie i Robertowi nie zamykały się usta. Gdy mężczyzna już komplementował dostatecznie kreację i urodę kobiety, zapytał, wskazując na siedzącego obok w zupełnym milczeniu, ze spuszczoną głową chłopca.
    
    - A kim dla pani jest Mateusz? To młodszy brat?
    
    - Hmm... to skomplikowane... nawet by pan nie zgadł...
    
    - A co jeśli odgadnę? - wbił wzrok w oczy Marty - czy będę mógł panią poprosić o... wszystko?
    
    Nauczycielka, zdając sobie sprawę, że facet nie ma najmniejszych szans odgadnąć nietypowej relacji z Mateuszem, bez wahania, uśmiechając się, potaknęła głową. Po drugiej lampce wina wyszła do toalety. Gdy wróciła, Robert z błyskiem oka poczynał sobie coraz śmielej w dyskusji. Dopytywał Martę, czy jest ...
    ... mężatką, czy panną, o to czy ma narzeczonego. Wreszcie wypalił.
    
    - Pozwoli pani, że odgadnę rodzaj waszej relacji!
    
    "A to gówniarz! Wszystko wychlapał!" - Pomyślała Marta, gdy Robert ze szczegółami wyrecytował opis historii znajomości między dojrzałą kobietą a chłopcem.
    
    Siedziała zmitygowana i zaczerwieniona.
    
    "Obcy facet wie, że umawiałam się z tym chłystkiem po to, żeby z nim pójść do łóżka! Żeby dać sobie wyrychtować malucha... Co za wstyd..."
    
    Okazało się jednak, że to nie koniec jej konfuzji.
    
    Zadrżała, gdy usłyszała:
    
    - Pozwoli pani, że wyjawię jej najskrytsze marzenie erotyczne...
    
    Gdy kątem oka dostrzegła, jak Mateusz bawi się banknotem studolarowym, zrozumiała, że została niecnie sprzedana.
    
    "Judasz! Miał mnie do swojej dyspozycji! Przyjechałam do tego pieprzonego Lublina, tylko po to żeby mu się oddawać... A on, najzwyczajniej mnie sobie przehandlował! Jakby sprzedawał dziwkę! To niech teraz ma! Niech widzi, jak łatwo odbija mu kobietę stary pryk!"
    
    Jednak, w głębi duszy, jakby się z tego ucieszyła.
    
    "Przecież, według umowy, mam się teraz zgodzić na wszystko, czego zażyczy sobie ten dżentelmen... A może to lepiej, jak to on sobie coś zażyczy, a nie szczyl, na którym nie mogłam polegać..."
    
    - Zatem, panie Robercie, cóż takiego zechce pan ode mnie?
    
    - Cóż... nic takiego, czego nie pragnęłaby i pani... Chętnie spełnię pani najskrytsze marzenie...
    
    - Jest pan inteligentnym łotrem...
    
    Powiedziała z wyrzutem i wstała, jakby musiała spełnić ...
«1...345...»