Maskotka
Data: 10.06.2021,
Kategorie:
Romantyczne
Sex grupowy
biseksualnie,
BDSM
Autor: MarySue
... rytmie, w którym Mark pieprzy jej ciasną dupkę. Dochodzę niemal w tym samym momencie co ona, i widzę jak Mark wysuwa się z niej, i ściąga prezerwatywę z penisa – podrywam się, i przywieram łapczywie ustami do jego kutasa, chciwie przełykam kolejne strumienie spermy... Opadam na dywan, Julita przysuwa się do mnie, całuje mnie, łagodnie, jakby z rozmarzeniem, wspólnie smakujemy dowód jego rozkoszy.
Siedzimy na dywanie, oparci plecami o kanapę, Mark w środku, a ja i Julita po jego obu stronach opierając się głowami o jego ramiona. Leniwie sączymy pinot grigio.
- Tego to ja się nie spodziewałam – przerywa milczenie Julita. - Jesteście... nie no, brak mi słów... Takiego trójkąta, to ja jeszcze nie miałam... Coś niesamowitego.
- To ty jesteś niesamowita – mówi Mark, i pochyla się w jej stronę, żeby ją pocałować. Powoli, nieśpiesznie, smakując jej wargi i język...
- To co, kochani – mówię, kiedy ich usta odsuwają się od siebie. - Runda druga?
Julita zostaje z nami na całą sobotę, w niedzielę rano jedzie na chwilę do siebie po czyste ciuchy, i wraca, żeby zostać aż do poniedziałku. W poniedziałek ja i Mark pracujemy w domu – chociaż tej pracy za wiele nie ma, bo Julita nieustannie nas rozprasza.
Kiedy próbuję coś ugotować, dopada mnie w kuchni, przywiera nagimi piersiami do moich pleców. Gryzie mnie w szyje i pakuje ręce do moich majtek.
Kończy się na tym, że efekty mojej pracy lądują w śmietniku a my zjadamy zamówioną przez telefon chińszczyznę. Nikt nie ...
... narzeka.
Po obiedzie wchodzi na czworakach pod biurko Marka, i robi mu loda, w efekcie czego to ja kończę sprawozdanie z piątkowej prezentacji.
W końcu zostawiamy oba nasze komputery w spokoju, i poświęcamy jej pełną uwagę, tak skutecznie że wykończona zasypia.
Na palcach wychodzimy z sypialni.
- Wreszcie można trochę popracować – mówię, wzdychając z ulgą.
Mark popycha mnie na najbliższy mebel – duży stół otoczony sześcioma krzesłami.
- Nie tak szybko – mówi, jednocześnie zsuwając mi majtki aż do kostek – nareszcie mam cię tylko dla siebie. Tylko bądź cicho, bo jeszcze się obudzi...
Julita śpi do wieczora, dzięki czemu udaje się nam skończyć dokumentację projektu, a nawet przygotować lekką kolację. Po kolacji wyprawiamy nadąsaną Julitę taksówką do domu, obiecując że powtórzymy to w pierwszym wolnym terminie.
W środę zapraszamy ją na kolację, a po kolacji i odpowiednio intensywnym bzykanku wspólnie odwozimy Julitę do domu - i wtedy wychodzi na jaw, że wkrótce wyprowadza się z miasta. Wynajęła mieszkanie tylko na czas trwania projektu, a na razie następna praca nie wymaga stałego mieszkania w mieście. Wyprowadza się za dwa tygodnie – i zgodnie proponujemy pomoc w wyprowadzce,
Weekend znów spędzamy we trójkę, tym razem żegnamy się z Julitą już w niedzielę popołudniu – Mark jest stanowczy, musimy wypocząć przed poniedziałkiem, czeka nas w następnym tygodniu dużo pracy.
Tak jest w istocie – szczególnie, że "Góra" doceniła mój wkład w ostatni projekt, i ...