1. Kocie wspomnienia, vol 3 [II/II]: Zwierzecia i ludzie


    Data: 11.06.2021, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... sterylizacji mechanicznej. - widzę jego rękę, gdy kładzie ją na jej plecach – Dorian, młotek. - widzę, jak ona próbuje się wyrwać w panice, ale nie może, konstrukcja trzyma ją mocno, szukam w tłumie nie pasującego olbrzyma, ale go tam nie ma – Kiedy pierwszy raz pomogłem mojemu bratu uporządkować swój problem zbyt wielkiej łaskawości wobec swoich zwierząt, to nie podziękował. Teraz jednak chętnie pomagam mu po raz drugi, jak również i drogiej siostrzyczce. - uderzenie i oczy Amiry wychodzą z orbit, czuje że łzy mi lecą i tez próbuje się uwolnić – Niewiele osób docenia tak wspaniały dar jak seksualne zwierze-niewolnik. Ameryka została zbudowana przez czarnych niewolników. Ustawiamy stopę... Gdyby nie oni, czym by była ta potężna gospodarka? Niczym. Przemysł seks zwierząt może pozostawać w cieniu, ale zysk z niego jest gigantyczny. - kolejne uderzenie, mam wrażenie, że zaraz go przegryzie i zacznie się drzeć, a mnie nie chce puścić to wredne więzienie, gdzie jest mój Pan – Czy gdyby biali właściciele plantacji traktowali murzynów jak swoje rodziny to mieli by z nich pożytek? Nie. - trzeci zamach i Amira niemal próbuje wyskoczyć z swojego ciała – O, jak widzimy, pierwszy cios nie udał się i kolano jedynie nam pękło. Musimy je dokładnie zmiażdżyć. Zwierzęta uwielbiają być brane od tyłu. To u nich najbardziej naturalna metoda kopulowania. Nie potrzebują do tego tak długich nóg. - kolejne uderzenie – Teraz jest idealnie – widzę jak ją podnosi, chociaż od razu się rozjeżdża – ...
    ... Głupia suka, zemdlała. Dorian, przytrzymaj ją. Jak państwo widzą, nakładamy bandaż na wysokości ponad dziesięć centymetrów nad kolanem na udzie i piszczeli. Jeśli nie wystąpiło złamanie otwarte jak tu, nie trzeba się przejmować jego opatrywaniem. Dorian dokończy prezentację dla państwa na drugim kolanie, wcześniej podając naszym osłabionym króliczkom doświadczalnym adrenalinę, by nie spały. Potem pokażemy najnowsze osiągnięcie techniki na naszej drugiej z ślicznotek Dawida. - czuje jego klepnięcie na pupie i próbuje wyć, ale nie idzie – Aż żałuje, że gdy naprawiałem tą jego Avę i Lil to nie miałem jej do dyspozycji. Musiało mi wystarczyć rozerwanie ich żałosnych, różowych dziecięcych cipek z plombami. Kaprys mojego brata. Jeśli nie miały błony, nie interesowały go. Wygląda jak łotr z filmów. Z opaską na oku. Krzywymi zębami. Rzadkim zarostem i gęstą czupryną koloru siana. Uśmiecha się tak złowieszczo. Jego służący rzeczywiście podaje zastrzyki Judycie i Amirze, które od razu się cucą i próbują robić cokolwiek dla własnej wolności. Tej nie ma. - Zabawne, co nie? Mówi na was koty? Jesteście tylko głupimi sukami mającymi ssać kutasa na zawołanie i rozkładać nogi jak będę chciał. Wasza jedyna wartość to fakt, że macie otwory, które da się zapełnić. - uderza klapsem – Nie martw się, Ci wszyscy zebrani z chęcią nakarmią Cię świeżutką spermą jak już skończymy Cię dostosowywać by uwydatnić zalety. Gdzie jesteś? Proszę, proszę. Boje się. Judyta pluje krwią próbując mówić, gdy jeden z ...
«1...3456»