End of All Hope
Data: 20.06.2021,
Kategorie:
Lesbijki
różnica wieku,
Autor: Ravenheart
... odczuwające skutki swojego ciężaru. Moje uda już nie są tak jędrne jak kiedyś. Ukrywam, maskuję pierwsze zmarszczki – ale przecież noc odrze je z ich ochrony i nad ranem ujrzysz mnie taką, jaka jestem. Dlaczego mnie kochasz?
Młodsza czyta w jej oczach jak w księdze. Ona też ma wątpliwości. Może jest tylko mało znaczącą zabawką? Może nie liczy się, o czym ona myśli, co wie, o czym marzy – a ważna jest tylko potrzeba odmładzającego zjednoczenia z ciałem drugiej kobiety? Nie – odpowiadają sobie nawzajem. Kocham cię.
Dziewczyna przejmuje inicjatywę. Za tę wątpliwość, za te pytania, za niepewność – ukarze ją najlepiej, najczulej, jak potrafi. Doprowadzi ją na szczyt wspólnej wędrówki, zatrzyma ją tam, na długo, balansując na krawędzi, przedłużając miłosną torturę, aż kochanka zacznie ją błagać o koniec, o wyzwolenie, o spełnienie.
Chwyta rękę kobiety, ciągnie ją do pokoju. Miękkie łóżko, pachnące, kuszące – już czeka. Nie, nie pozwolę ci powiesić płaszcza. Zdejmę go z ciebie i rzucę w kąt. Wino też może poczekać. Padają na posłanie. Dziewczyna daje się ponieść swojemu temperamentowi. Kładzie dłonie kobiety na swoich piersiach. Popatrz na nie – może są i małe, ale jak spragnione twojej pieszczoty. Dotknij ich przez ten sweterek – nie mam nic pod nim, bo wiem, że tak lubisz. A może chciałabyś dotknąć mojego skarbu? Też czeka. Na twój wspaniały oddech, na ciepło twojego języka. Na czułe słowa, które tak lubisz mówić, pomiędzy pieszczotami, które twoje usta ofiarowują ...
... mojej muszelce. Jest gotowa, gładka, młodziutka – i bardzo, bardzo mokra.
Przyjaciółka poddaje się żywiołowemu erotyzmowi kochanki. Jej ręce odnajdują rytm i czas. Z cichym westchnieniem pozbywa się swojej maski, którą nosi przez cały dzień. Całuje podsuwane jej drobne piersi, wciąga w nozdrza ich intrygujący zapach. Tak, podoba jej się ta dziewczyna. Czuje się z nią pełna, wyzwolona, szczęśliwa. Prawdziwa. Zapomina o tym, że gdzieś tam, daleko, jest kimś innym. Że jeszcze rok temu była przykładną żoną i matką. Zapomina o tym, że kiedyś była innym człowiekiem. Fala zmysłowości unosi je obie i w pulsującym rytmie prowadzi je coraz dalej, w zatracenie i zapamiętanie.
W moim pokoju, za ciemną, niedomytą szybą jest zimno, ale nie zwracam na to uwagi. Fascynuje mnie gra ciał, nieskończone piękno dwóch kobiet splecionych we wzruszającej poezji miłosnego aktu. Piękno najszczerszego dawania i brania, rozkosz zaufania dzielonego przez dwie równe sobie istoty. Nie ma takiego mężczyzny, który potrafiłby przejść bez westchnienia zachwytu wobec takiej doskonałości, wobec tego perfekcyjnego unisono rozpisanego na dwie kobiece dusze. A może właśnie jest inaczej? Może żaden z mężczyzn nie jest w stanie pojąć tej tajemnicy, skrywanej w bliźniaczo podobnych ciałach?
Mijające minuty powoli zamieniają się w godziny. Dwie kochanki powoli szybują wśród gwiazd. Wymieniają szepty, czułe wyznania i delikatne pieszczoty. Dzielą się nanizanymi na łańcuszek pamięci okruchami minionego dnia. W ich ...