Troje na huśtawce (II)
Data: 23.06.2021,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
BDSM
po bandzie,
Autor: Al Gebra
... dalej kłócić, wylądowali w łóżku, zrzuciwszy pośpiesznie ubrania i kochali się intensywnie. Oboje byli bardzo podnieceni. Kasia szczytowała po kilku minutach szybkiego seksu, głośnym krzykiem potwierdzając, że było jej dobrze. Romek doszedł parę chwil po niej. Cała złość i irytacja wyparowała z nich, a gdy po kilku chwilach wrócili na salę, po awanturze nie było już śladu. Bawili się wspólnie do końca imprezy, w pełnej komitywie.
- Chcesz nadal być ze mną, skoro już znasz mój wstydliwy sekret? – przerwała pytaniem jego rozmyślania.
Spojrzał na nią.
– Chcę. A ty nie zostawisz mnie dla niego? Widziałem jak na niego patrzysz.
- Nie zostawię. Kocham cię i chce z tobą być. Chcę być twoją żoną, jesteś moim najlepszym przyjacielem. Pragnę jego ciała, ale chcę być z tobą. To był tylko seks. Cudowny, ale tylko seks. Jeśli kiedyś tu wróci to oddam mu się znowu. Ale tylko jeśli ty będziesz przy mnie, dobrze? Chcę być jego kochanką ale twoją żoną. Zgadzasz się? – Patrzyła na niego intensywnie.
- Tak, ustalmy to teraz - możesz mnie zdradzać, ale tylko na moich oczach – rozumiesz?
- Oczywiście. Dopilnuję, żebyś był przy mnie i zawszę wszystko dobrze widział. Obiecuję, że będziesz zawsze ze mną w trakcie mojego seksu, z tobą i… z moim kochankiem. – chwyciła przez spodnie jego członka i zaczęła go masować.
Romek wiedział, że czuje jego erekcję.
- Nie jesteś zazdrosny?
- Jestem, ale to powoduje, że jestem podniecony jeszcze bardziej.
- Jesteśmy zboczeni...
- ...
... Tak, ale pasujemy do siebie bardziej, niż nam się wydawało. – W jej głosie słychać było ulgę.
- Tak. Wiesz... wiem, że to dziwne co teraz powiem, ale... mam nadzieję, że cię zapłodnił - powiedział drżącym głosem. W jej oczach dostrzegł niedowierzanie a potem radość.
- Kochany, naprawdę tego chcesz? Wiesz, mam dziwne przeczucie, że tak się stało. Będziesz trzymać mnie za rękę w trakcie porodu, tak jak trzymałeś mnie za rękę w trakcie zapłodnienia...? Gdy on robił mi dziecko a ty stałeś i patrzyłeś? Będziesz ze mną? – zapytała.
- Tak, najdroższa, marzę o tym.
Nadal leżąc na stole, pochyliła się w jego stronę i wyciągnęła sztywnego penisa na światło dzienne.
- Czy teraz jest moja kolej? – zapytał drżącym głosem.
- Teraz tak - wyciągniętym językiem polizała główkę członka aż drgnął. - Zajmę się tobą, jak dobra żona. Ale nie dam ci jeszcze teraz mojej broskwinki – powiedziała, prowokująco patrząc mu w oczy.
- Dlaczego? - zapytał trochę zaskoczony.
- Wiesz jest trochę zmaltretowana członkiem Smoka i obolała - odpowiedziała.
- Członkiem smoka...?
- No wiesz, tak go nazywałam.
- Ach, ten tatuaż... - przypomniał sobie. "Nawet nie wiemy jak miał na imię" pomyślał.
- Właśnie. Brał mnie dość mocno. To było wspaniałe, ale muszę trochę odpocząć. Ale obiecuję, że nie będziesz zawiedziony. - Pochyliła głowę i wzięła penisa męża do ust.
Romek czuł ciepło i wilgoć. Jego instrument został sprawnie otulony jej wargami. Jęknął i złapał żonę za pierś.
Czuł ...