1. Pan Twardowski. Strefa wojny (II)


    Data: 29.06.2021, Kategorie: magia, Lesbijki humor, hipnoza, Autor: Nazca

    ... robi się niedobrze.
    
    Jestem wzburzony. Na dodatek alter ego napaliło się na chłopaka i wpływa na moje ciało, wywołując mrowienie w okolicy podbrzusza. Mimowolnie robi mi się mokro między udami, przez głowę przewijają się setki sprzecznych myśli. Tracę panowanie nad sobą.
    
    - Dosyć! - wykrzykuję i wybiegam do ubikacji.
    
    Zamykam się w kabinie i próbuję spowolnić oddech, muszę ochłonąć.
    
    Wewnętrzny głos staje się naprzykrzający. Na dodatek wydaje mi się, że źródło jego znajduje się w mojej waginie. To czyste wariactwo.
    
    - Nie, mówiłem że nie jestem gejem - oznajmiam i mam wrażenie, że odchodzę od zmysłów.
    
    - Mówiłem ci głupia cipo, że jestem facetem! - Krzyczę siedząc na sedesie.
    
    Słyszę faceta w kabinie obok jak mówi :
    
    - Laluniu, jak chcesz to sprawdzę czyż facet czy kobieta...- Najwyraźniej jeszcze pomyliłem toalety męską z damską.
    
    - Zamknij się, bo zmienię cię w mrówkę - krzyczę do niego drżącym głosem. Czuję się osaczony. Unia, Warszawa, gadająca wagina, facet obok, muszę coś z tym zrobić bo oszaleję.
    
    Wewnętrzny głos jest coraz silniejszy, a ja czuję się coraz słabszy. Nie jestem wstanie się opierać i przegrywam z kretesem. Zsuwam spódniczkę w dół, a moja dłoń mimowolnie wędruje ku wzgórkowi bogini Wenus. Już pierwszy dotyk powoduje uczucie błogiej przyjemności i relaksu. idąc jego śladem, niemal kładę się na muszli, nogi rozkraczam szeroko, unosząc je przy tym i zapierając o drzwi. Zaczynam robić sobie dobrze. Idąc za głosem mojej alter ...
    ... ego,
    
    przechodzę kolejno do
    
    i
    
    . Dalej jest
    
    ,
    
    , a gdy dochodzę do
    
    , zaznaję pełnego spełnienia.
    
    Całe napięcie w cudowny sposób znika. Histeria ustępuje, a ja czuję się uzdrowiony na duszy i ciele.
    
    Na szczęście wewnętrzny głos też odczuł ulgę.
    
    - Rozejm, ale od dziś nazywam cię
    
    - oznajmiam swojej alter ego.
    
    Wolę Maja albo chociaż pipi...
    
    - A więc jednak kobieta! Cieszę się, że to uzgodniłaś...- Gość z kabiny obok nie daje za wygraną. Najwyraźniej słyszał mój monolog...
    
    Ignoruję go jednak, dzięki samogwałtowi odzyskałem spokój ducha i pełną kontrolę nad tym niewieścim ciałem, mogę działać dalej.
    
    Do toalety tymczasem wpada Mateusz i patrzy na mnie ze zdziwieniem, podczas gdy ja wychodzę z kabiny.
    
    - Maja, dlaczego jesteś w męskiej ubikacji? - pyta skonsternowany.
    
    - Wybacz Mati, ale śpieszę się - oznajmiam podczas mycia rąk i na odchodne rzucam - dzięki za wszystko.
    
    Chłopak stoi jak skamieniały, nie wiedząc jak się zachować.
    
    Zamykając drzwi, słyszę jeszcze jak facet z drugiej kabiny mówi do Mateusza :
    
    - Spóźniłeś się stary, niunia świetnie poradziła sobie bez ciebie...
    
    Oczywiście nie zważam na to, mam wolną wolę i żadnych graniczeń, mogę robić co chcę i gdzie chcę. Nawet mogę sobie dogadzać publicznie. To stado baranów na uwięzi, pewnych rzeczy nigdy nie zrozumie, mają po prostu na to zbyt ograniczone móżdżki. Dlatego też podział na panów i pospólstwo, jest jedynym sprawiedliwym porządkiem na świecie.
    
    Idę teraz prosto na Wawel, dokonuję ...
«1...345...11»