1. Nie opuszczaj mnie


    Data: 08.07.2021, Kategorie: historia, Pierwszy raz delikatnie, Autor: Ola40

    ... jej dłonie za głowę i zmusił, aby się położyła. Rozchylił jej nogi, robiąc żmudne nadzieje. Słyszał jej przyspieszony oddech, lecz nie mógł jej posiąść przy pierwszym spotkaniu. Potraktowałby ją wtedy jak zabawkę, która pomoże mu się zaspokoić. Ułożył się między jej nogami i nadal ściskając jej nadgarstki, pocałował. Czekając na jej reakcję, rozluźnił uchwyt.
    
    - Nie przestawaj, proszę. - szepnęła i ugryzła go w ucho.
    
    - Pelagio...
    
    Teraz to ona przejęła inicjatywę i oplotła go nogami. W ciemności odszukała jego usta i lekko musnęła dolną wargę językiem. To, jak delikatną istotką była, doprowadzało go do szaleństwa. Pragnął się nią zaopiekować i wycałować każdy zakątek ciała. Ich języki się splotły, wywołując jęk rozkoszy u Fileasza. Zsunął się z niej i ułożył bokiem, plecami do siebie. Objął ją w pasie, pozwalając by ręką doprowadziła go do miejsc, w których chce być pieszczona. Ich dłonie znalazły się za za dekoltem białej sukni Pelagii. Gładził jej twarde sutki, a ona odchyliła głowę do tyłu i ręka przeczesywała jego włosy. Fileasz ucałował jej nadgarstek, a jego prącie stale rosło, co wyczuła Pelagia. Młodzieniec powoli zaprzestał pieszczoty i w takim uścisku zasnęli, trzymając się za ręce...
    
    Fileasz wstał jak zwykle o tej samej porze. Umył się, zjadł posiłek i przysiadł na brzegu łóżka, czekając aż Pelagia się zbudzi. Leżała na brzuszku, z zadartą suknią, co sprawiło, że widział kawałek jej pośladków. Miał ochotę przejechać palcem po rowku między nimi, lecz nie ...
    ... chciał jej zbudzić. I tak wczoraj pozwolił sobie za dużo. Z pewnością była dziewicą, a on był już bliski pozbawienia jej cnoty, bez żadnego pozwolenia.
    
    Fileasz oparty na łokciach o kolana, rozmyślał, a Pelagia się obudziła. Nie chciała się jeszcze podnosić, toteż cieszyła się chwilą, gdy mogła na niego patrzeć. Dziewczyna delikatnie podniosła się z łóżka i pocałowała go w kark. Oparła brodę na jego ramieniu wywołując uśmiech na jego twarzy. Nakarmił ją chlebem i scałował kropelki oliwy, które zostały na wargach.
    
    Odprowadzając ją, Fileasz milczał. Obydwoje zdawali sobie sprawę, że może to było ich ostatnie spotkanie. Gdy zbliżali się do jej posiadłości, Pelagia ścisnęła jego dłoń. Zdołał ją krótko przytrzymać za rękę, gdy brutalnie rozdzieliła ich dłonie i tylko ich koniuszki palców się jeszcze zetknęły.
    
    Pelagia domyśliła się, iż jej matka będzie wściekła, że uciekła Ofelii, ale nie sądziła, że zostanie wychłostana. Karę tę matka Pelagii zleciła Magdalenie - służącej, którą nie darzyła sympatią. Zabrała ona dziewczynę do piwnicy i kazała oprzeć się brzuchem o zimny blat. Podciągnęła jej suknię i na początek dała klapsa, aby wypięła pupę. Następnie biła ją biczem, raniąc i rozcinając skórę. Pelagia nie płakała mimo, iż ból był straszny. Postanowiła z dumą znosić cierpienie. Sprzeciwiła się panującym zasadą, a do tego pieściła się z mężczyzna, którego mogłaby pokochać.
    
    W izbie dla kobiet, gdy już skończyły się tematy do rozmów o występku Pelagii, matka powiedziała, że ...
«1234...7»