1. Nie opuszczaj mnie


    Data: 08.07.2021, Kategorie: historia, Pierwszy raz delikatnie, Autor: Ola40

    ... lecz zajął się sutkami, które gryzł sprawiając ból.
    
    - Auuu, to boli. - krzyknęła
    
    Zakrył jej usta dłonią i próbował w nią wejść, lecz otworzyły się drzwi, w których stał Fileasz. Wściekły, ruszył w stronę mężczyzny. Złapał go za tunikę i wysyczał:
    
    - Chyba nie zna pan kompetencji hederek, ale zapewniam pana, że nie są od tego, zwłaszcza takie młode jak ona!
    
    Otworzył drzwi prowadzące na taras i wypchnął go na zewnątrz, uderzając pięścią w twarz. Wrócił do pokoju i podszedł do Pelagii. Wciąż podwiniętą suknię przywrócił do idealnego stanu. Przestraszoną dziewczynę posadził sobie na kolanach. Objęła go za szyję i wtuliła się we włosy, a on gładził jej nagie plecy. Zmusił ją, aby popatrzyła mu w oczy.
    
    - Wszystko już dobrze. Nie opuszczę cię.
    
    - Nie opuszczaj mnie. - powtórzyła
    
    - Nie zrobię tego, kochanie.
    
    Musiał ją pocałować. Stęsknił się za tymi słodkimi wargami, układającymi się w niewinnym uśmiechu. Mimo zapłakanych oczów, wyglądała ślicznie. Postanowił zabrać ją na plażę, aby mieć dziewczynę tylko dla siebie.
    
    - Czy masz ochotę na kąpiel? - spytał.
    
    - Ale ja nigdy nie wchodziłam do morza. Nawet nie umiem pływać.
    
    - Zaufaj mi Pelagio, przy mnie nic ci się nie stanie.
    
    - Muszę ściągnąć suknię, bo się zniszczy. - powiedziała lekko speszona, lecz ciekawa jego reakcji.
    
    Fileasz przyglądał się jej, gdy suknia opadła na piasek, a ona całkowicie naga chwyciła jego rękę. Przy każdym równomiernym oddechu Pelagii widział jak jej blade piersi się unoszą ...
    ... i opadają. Różane suteczki stały już na baczność. Jego wzrok powędrował w dół. Poniżej pępka skórę porastały kręcone włoski, chroniące trójkątny skarb.
    
    Pelagia powoli weszła do wody, pozwalając by przyjrzał się jej od tyłu. Kręcąc masywnymi biodrami, prezentowała ponętną figurę. Uwagę przykuwały duże pośladki, na których aż roiło się od czerwonych śladów uderzeń. Fileasz nie mógł wyobrazić sobie, że ktoś miał czelność zranić tak delikatną skórę. Podszedł do partnerki i jedną dłonią gładził jej policzek, a drugą masował rany. Odwróciła się do Fileasza i pocałowała go w usta.
    
    - Zamoczysz swoją tunikę.
    
    Po tych słowach uniosła jego ręce i rozebrała go, rzucając ubranie na piasek. Teraz to on stał przed nią w stroju Adama, pozwalając by mu się przyjrzała. Zilustrowała jego tors, lekko przesuwając po nim, dłonią. Paluszki powędrowały w dół. Pelagia była zafascynowana rozmiarem jego członka, który na razie był w stanie spoczynku. Nigdy nie widziała nagiego mężczyzny, toteż widok był dla niej niezwykle interesujący. Obydwoje pozwolili by woda wymyła ich ciała, a gdy już skóra pomarszczyła się od niej, położyli się na brzegu.
    
    - Pelagio, przybliż się do mnie.
    
    Dziewczyna, bez jego nakazu usiadła na nim okrakiem, gdy ten siedział po turecku. Obydwoje czuli jego rosnące prącie wbijające się w jej pupcię. Całowali się namiętnie, a Fileasz gniótł piersiątka kochanki. Gdy zaczerpywali oddech, mężczyzna przygryzał delikatnie jej suteczki. Pelagia odważyła się i włożyła rękę ...
«12...4567»