1. Nastoletnia sasiadka


    Data: 10.07.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Tonawsky

    ... dowiedzieli się, ile Justyna ma lat, trochę się skonsternowali. Mówili, że ona jest dla mnie jak dziecko i powinienem się rozglądać za dziewczynami w moim wieku, a nie wykorzystywać nastoletnią naiwność. Tu w naszej obronie stanęła Justyna mówiąc, że w „tych sprawach” jest najbardziej doświadczona z nas wszystkich i wprost uwielbia się ruchać bez zobowiązań, bo skoro natura nie poskąpiła jej seksownego ciała to trzeba z tego korzystać, a młodość jest po to, żeby szaleć, zaś dorastająca dziewczyna musi jakoś rozładować buzujące hormony. Ja dokończyłem że kiedyś podobnie myślałem do czasu aż poznałem Justynę i ostatecznie uznałem, iż skoro wiek zgody został osiągnięty to wszystko jest w porządku. Marcel z Natalią w końcu zaakceptowali naszą relację i kontynuowali zabawę razem z nami, a kiedy wspólnie opuszczaliśmy klub, życzyli nam udanej nocy. Ja i Justyna wróciliśmy do pensjonatu, by już w łóżku kontynuować nasze nocne szaleństwo.Tak oto upłynął nam cały ten wyjazd: jedna wielka seks-przygoda. Ruchałem Justynę zawsze, gdy tylko nadarzała się okazja – nie tylko w łóżku czy pod prysznicem. A to podczas kąpieli w morzu odpływaliśmy daleko od reszty i sobie dogadzaliśmy, a to plażując rozkładaliśmy koc na wydmach, w odosobnionym miejscu, by nikt nas nie nakrył na bzykaniu, a to na dyskotece opuszczaliśmy na moment klub, bym w zacisznym ...
    ... miejscu mógł zaliczyć moją 16-letnią kumpelę. To były wakacje jak ze snu – dzięki tej napalonej, puszczalskiej małolacie naruchałem się jak nigdy w życiu, a Justyna podniosła moje libido na poziom, którego nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić. Wróciłem z tej wycieczki całkowicie zaspokojony. Dzięki młodocianej sąsiadce, moje życie erotyczne wyraźnie rozkwitło – Justyna pozostała moją seks-przyjaciółką i zawsze, gdy oboje mamy wolne chaty, jedno wpada z wizytą do drugiego na spotkanie polegające wyłącznie na nieskrępowanym seksie bez zobowiązań i by się zdrowo naruchać. A że młodzieńczy wigor robi swoje, jesteśmy na siebie ostro napaleni i nasze seks-spotkania zawsze długo schodzą. Nasza ulubiona pozycja to „na jeźdźca” – najbardziej jesteśmy podnieceni, gdy ona ponętnie się na mnie gibie, a ja trzymam ręce na jej cyckach, ściskając je, ugniatając i masując. Odkąd scementowaliśmy seksem naszą przyjaźń, Justyna wyraźnie ograniczyła imprezy i hulanki z rówieśnikami, co (oczywiście nieświadomych prawdy) rodziców mojej 16-letniej kochanki mocno cieszyło – uważali, że wywieram naprawdę dobry wpływ na ich córkę. Choć oczywiście prawda jest taka, że Justyna już nie musi kombinować jak tu się wyrwać na spotkanie z rówieśnikami, skoro pod nosem ma 24-letniego chłopaka, który jest nie mniej napalony niż dojrzewający, buzujący hormonami nastolatek. 
«12...4567»