Oszukać przeszłość
Data: 18.07.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
morderstwo,
wspomnienia,
Autor: Nelvana
... artylerią. Nie miał jednak ochoty na trywialne pytania.
- Ja również. – odpowiedziała, odwracając się doń przodem. Odgarnęła włosy z ramienia, po czym przycupnęła na krawędzi fotela zawalonego stosem ubrań. Widziała jak na nią patrzył... od tego spojrzenia zakręciło się jej w głowie. Wbiła wzrok w bliżej nieokreśloną przestrzeń.
- Co więc cię sprowadza? – zapytał.
Lena powoli wstała z fotela. Zdjęła szpilki, torebkę położyła na szafce nocnej, stojącej tuż koło biurka. Niespiesznym krokiem podeszła do mężczyzny. Zapomniała już, jaki był wysoki. Delikatnie zadarłszy głowę w górę, utonęła w jego oczach.
- Ty. – jedno, krótkie słowo dało początek nieokiełznanej lawinie. Jak wygłodniałe wilki, rzucili się na siebie w szale namiętności. Czuła jego dłonie ze zniecierpliwieniem błądzące po karku, jego zachłanne usta na swoich wargach. Całowali się niczym para nienasyconych nastolatków, w amoku wędrując w stronę łóżka.
Miała gdzieś wszelkie konwenanse; głośny trzask guzików akompaniował dźwiękowi rozdzieranej koszuli. Głodne dłonie błądziły po męskim torsie, smakowały i pochłaniały ciepło jego skóry.
- Odwróć się... - głos Rona, nieco zachrypnięty, spowodował iż włoski przy karku zjeżyły się samowolnie. Odruchowo przylgnęła do niego plecami, pozwalając by silne dłonie zamykały się na jej piersiach. Szybkim ruchem uchwyciła brzegi sweterka, ściągając go przez głowę. Przez moment wydawało jej się, że Ron upuścił coś na łóżko, lecz po otwarciu oczu zobaczyła ...
... wyłącznie skołtunioną pościel. Z roztargnieniem rozpinała guziki.
Usta mężczyzny teraz drażniły jej szyję, palce masowały ramiona i boki. Tkanina bezwładnie opadła na ziemię, ukazując koronkowy, fioletowy biustonosz. Ron nie miał zamiaru się z nim patyczkować. Głód, jaki dopadł go w momencie gdy przekroczyła progi mieszkania teraz był nie do opanowania. Zerwał z niej skąpe odzienie, nie zważając na cichy jęk dezaprobaty. Od razu przylgnął do niej całym ciałem, pozwalając by straciła równowagę i runęła na łóżko. Smakował jej, wchłaniał zapach. Miękkość jej piersi doprowadzała go do pasji.
- Och, Ron... - mruknęła cichutko, gdy nienasycone wargi mężczyzny objęły jeden z sutków. Zatopiła palce w jego włosach, ugięła nogę w kolanie.
- Moja... tylko moja... - Lena wiedziała, co się teraz stanie.
Mężczyzna momentalnie oderwał się od niej i uniósł się na klęczki. Mocne szarpnięcie za włosy postawiło ją w pozycji na czworaka.
- Wypnij tyłeczek... - szepnął zdławionym głosem. Nie trzeba było dwa razy powtarzać. Tylko on potrafił ją tak stłamsić, zdominować. Toczyli w łóżku ciągłą walkę chociaż wiedziała, że w momentach, w których to ona przejmowała władzę, dawał jej fory.
Posłusznie wypięła się w jego stronę. Westchnęła ciężko, czując jak męskie palce dotknęły cipki przez materiał. Kochał ją torturować... miarkował rozkosz, raz lżej, raz mocniej.
Szybkim ruchem pozbawił ją spódnicy; klęczała przed nim, prawie naga, rozpalona.
- Czego chcesz, ćmo? – zapytał, ponownie ...