1. Dziwka - część 28 - Jezioro


    Data: 20.07.2021, Kategorie: Sex grupowy Bi Autor: MeskaDzivka

    ... warg zwisał kilkunastocentymetrowy ogonek różowego sznureczka.
    
    - No chodź. Klęknij.
    
    Znów byłem pomiędzy udami. Palce coraz mocniej ugniatały łechtaczkę. Oddychała płycej, przymrużyła powieki. Przeciągnąłem dłońmi od jej kolan, przez brzuch, do twardych sutków. Jęknęła w odpowiedzi na krótkie szczypnięcie. Jej brzuch napinał się, całe ciało napinało się i odczuwalnie miękło. Gdyby nie wino, może szybciej bym zrozumiał. Pochyliłem się, ale odsunęła moją głowę.
    
    - Po prostu patrz.
    
    Zasklepiona dotąd pizda zaczęła się rozwierać, by sekundy później ponownie się zamknąć gdy odpuszczała napięcie. Rozchylona, zamknięta, rozchylona, zamknięta. Westchnęła głośniej i po jednym z kolejnych ruchów rozchylenie eksplodowało wypadającą z wnętrza dużą, dzwoniącą brzęczącym w środku kawałkiem metalu kulką. Kołysząc się zawisła, by chwilę później pociągnąć drugą, wyplutą z pizdy kulkę. Złapałem zabawkę nie pozwalając upaść na podłogę. Kule były stalowe, ciężkie. Zamruczała. Cipa wciąż jeszcze kurczyła się i rozwierała wylewając z siebie odrobinę śluzu. Spojrzała na mnie jak dziewczynka, której udał się psikus.
    
    - Podoba ci się?
    
    Odpowiedziałem uśmiechem.
    
    - Włóż. Chcę jeszcze raz.
    
    Wkładając zrozumiałem ile kosztowało ją to wysiłku. Próbując upchnąć kule musiałem pokonać wyraźny opór. Irracjonalnie bałem się ją skrzywdzić choć przecież sama sobie z nimi poradziła szykując niespodziankę. Opór ustępował dopiero, gdy zagłębiona do połowy kula przekraczała wyznaczoną anatomią ...
    ... granicę i dalej lżej, choć nadal z oporem znikała już w głębi pozwalając piździe powoli się zamknąć. Włożyłem obydwie i powtórzyła swoje misterium. Znów trzymałem kule w dłoni, ciepłe i mokre.
    
    - Teraz ty.
    
    - Ale ..
    
    - No co? Za duże?
    
    - Nie myślałem, że ..
    
    Wagonik runął w otchłań. Uśmiech błyskawicznie ustąpił miejsce złości. Wyprostowała się a ja mimowolnie cofnąłem.
    
    - Jestem klientką drugiego sortu?
    
    - Po prostu nie myślałem, że muszę się przygotować na ..
    
    - A ja nie prosiłam o myślenie. Ile to zajmie?
    
    Czułem, że się rumienię jak przyłapany na oszukiwaniu uczniak.
    
    - Piętnaście minut?
    
    Wstała z sofy i chwiejnym krokiem, z pustym kieliszkiem poszła w stronę stołu na którym stała butelka.
    
    - Na co jeszcze czekasz?
    
    Głos był obco szorstki. Podniosłem się z kolan i odłożyłem kulki. Byłem wściekły. Na nią, na siebie, na swoją głupotę, na to, że pozwoliłem sobie traktować ją inaczej. W łazience rozebrałem się i zacząłem walkę z prysznicem. Słuchawka ustąpiła z trudem, dodatkowo wkurwiając oporem materii. Ceremonia wody i żelu, codzienność.
    
    Zszedłem na dół. Z kieliszkiem w dłoni stała oparta o stół. Ciepło zastąpił chłód. Spięty, idąc od schodów w jej stronę myślałem tylko, żeby się nie potknąć. Szpilki chwiały się pod stopą jak szczudła wystukując takty marszu na szafot. Zatrzymałem się krok przed nią.
    
    - Zdejmij majtki.
    
    Krótko i zimno. Zsunąłem je do ziemi występując poza obrys. Uwolniony penis twardniał czyniąc scenę jeszcze bardziej ...
«12...567...16»