Lekcja angielskiego
Data: 13.05.2019,
Kategorie:
Inne,
Autor: Pink Bunny
... specyficzne „Uuuu”.Nauczycielka zabrała się do przerabiania tematu, starając się skupić na lekcji. Była prawie pewna, że to Marcin był autorem tego tekstu.Zaraz po dzwonku sala momentalnie opustoszała. Tylko Marcin nadal siedział na swoim miejscu. Aga jeszcze chwilę uzupełniała coś w dzienniku. - A ty jeszcze tu jesteś? – zapytała ze zdziwieniem podnosząc głowę. - Chciała pani, żebym został. - No tak, podejdź tutaj.Marcin wstał, zarzucił plecak na ramie i podszedł do biurka. - Wiem, że ty to napisałeś – rzuciła Aga z grubej rury.Marcin milczał patrząc na nią i uśmiechając się zadziornie. - A nawet jeśli, to co? – zapytał zaczepnie. - To jestem ciekawa czy faktycznie ruchałbyś mnie jak dzik w pokrzywach – szepnęła Aga świdrując go spojrzeniem.Na jego twarzy malował się wyraz zaskoczenia. - No co? Napisać to każdy głupi potrafi – Aga wyszła zza biurka i znów oparła się o nie pośladkami tuż przed Marcinem.Chłopak ewidentnie był zbity z tropu i nie wiedział co powiedzieć. - Widzisz Marcinku, taki z ciebie cwaniaczek… - Aga złapała go za sznurek od bluzy i chwilę bawiła się nim, owijając go sobie wokół palca. – Ile już cipek przeorałeś? Może jeszcze ani jednej? – szeptała Aga. - Nie… To znaczy, ja… no wie pani… ja nie jestem jakimś małolatem…. – Marcin wyraźnie się zestresował.- Chill – szeptała Aga. – Lubię cię. Jesteś słodki, nie bój się, nie zjem cię. Chociaż czasem bym chciała.Aga wstała z biurka i podeszła do drzwi zamykając je od środka na klucz. Podeszła z powrotem do ...
... skołowanego Marcina i położyła mu dłoń na ramieniu. - Co p-pani r-robi? – zapytał zszokowany. - Bawię się – odpowiedziała Aga ściągając bluzkę przez głowę. Złapała jego dłoń i położyła ją na swoim cycku. - Faktycznie takie obłędne? – zapytała kokieteryjnie.Marcin przygryzł usta i nie wiedział co robić, ale nie cofnął ręki. - To jakaś… podpucha? – zapytał niepewnie. - Żadna podpucha – powiedziała poważnie Aga. – Chcesz mnie ruchać czy nie?Patrząc na nią, jakby śnił, Marcin kiwnął potakująco głową.Agnieszka wciąż patrząc na niego wyzywająco zdjęła rajstopy razem z majtkami. Jej tyłek wciąż zakrywała spódnica. Wysunęła krzesło spod biurka i usiadła na nim rozsuwając nogi. - To klękaj i bierz się za przystawkę – powiedziała.Marcin zrzucił plecak i uklęknął przed nią. Pogłaskała go stopą po policzku, a jej krwistoczerwone paznokcie błysnęły w świetle słońca. - Skoro jesteś takim wirtuozem słowa pisanego to zobaczmy jak radzisz sobie z językiem w praktyce – powiedziała totalnie napalona. – Liż mi cipkę – rozkazała. – Najlepiej jak potrafisz – Nie czekała na jego reakcję tylko złapała go za włosy i wcisnęła jego twarz w swoją cipę.Marcin lizał zawzięcie, jakby od tego zależało jego życie. Świdrował i miotał językiem sięgając w głąb jej cipy, po czym wracał i ssał jej łechtaczkę, dociskał język i szorował nim na wszystkie strony. Aga czuła błogą rozkosz. - O tak… Z ustnego masz piątkę – dyszała.Marcin coraz bardziej angażował się w minetkę, złapał Agę za uda i pracował bez opamiętania, a ...