1. Rozmyślania masochisty


    Data: 31.07.2021, Kategorie: Fetysz Hardcore, BDSM Autor: UroborWorshipper

    ... mojego penisa, gładziła główkę, ciągnęła jądra, drapiąc swoimi długimi czerwonymi paznokciami. I ciągle siedziała, nie odpuściła ani na moment.
    
    Wreszcie doszła. A chciała mi pokazać, udowodnić, że jedyne, co potrafię, to tylko lizać jej dupę, bo i tak nie sprawiłbym, że skończyłaby dzięki mnie.
    
    – Wstawaj! – krzyknęła na mnie, a ja od razu posłuchałem. Nie zdążyłem nawet się dobrze wytrzeć, a ona już przyparła mnie do ściany, ścisnęła moją twarz ręką i zaczęła pluć w moje oczy i na policzki. Potem zaczęła mnie bić, uderzyła mnie otwartą dłonią chyba kilkanaście razy, aż poleciały mi łzy. Zaśmiała się tylko i kazała mi się teraz wypiąć.
    
    Stałem pod ścianą, poobijany, ze sterczącym kutasem, z workiem pełnym spermy, wypięty do niej jak niewolnik. Chwyciła skórzany pasek i zaczęła mnie bezlitośnie okładać po pośladkach, udach i łydkach. A nie mogłem nawet zaprotestować, jedynie dziękować swojej pani za takie traktowanie.
    
    – Ale z ciebie jebany frajer! – krzyczała, nie przestając mnie lać. Pośladki zaczęły krwawić delikatnie. Oberwałem też w jądra i kutasa, ale zaciskałem usta w rozpaczy, żeby nie pogorszyć sprawy. To naprawdę zabolało! – Jesteś taki żałosny, ja pierdolę! Musisz umawiać się na dziwki, żeby w ogóle poruchać! Chcesz mnie poruchać? Gadaj, zjebie.
    
    – Tak. Tak, chcę, proszę.
    
    Ale jeszcze nie był na to czas. Biła mnie dalej, raniąc dotkliwie. Krew spływała coraz śmielej, pośladki i jądra bolały mnie niemiłosiernie. Cierpiałem i jednocześnie rozkoszowałem ...
    ... się tym okropnym cierpieniem.
    
    Potem przestała. Pchnęła mnie na łóżko. Rozkazała, żebym położył się na plecach! Och, specjalnie to zrobiła, wszystko uknuła…
    
    I dociskała mnie do łóżka, a świeże rany piekły przeokropnie. Skakała po moim kutasie, ręką zasłaniając mi usta. Potem wkładała mi palce do gardła, a ja się krztusiłem, i płakałem prawie, i przez chwilę myślałem, że zwymiotuję! Rany brudziły pościel, krwawiły ją, znaczyły, a ona ruszała się na moim kutasie coraz szybciej i szybciej. Nie mogłem jej nawet dotknąć, widziałem tylko, jak jej cycki skaczą wysoko, jak trzęsie swoim wspaniałym tyłkiem. Wyglądała cudownie w tych rękawiczkach, w tych wysokich butach. Marzenie!
    
    Potem znów usiadła na mojej twarzy, tym razem cipką, i zaczęła mi trzepać i obciągać. Och, ledwo mogłem oddychać, tak bardzo się dociskała. Teraz mogłem już gładzić jej dupcię, jej pośladki, plecki, lizać cipkę, zlizywać z niej wszystkie pyszności. Waliła mi mocno, bez opamiętania, ściskała jądra i uderzała w nie silnie, drapała w okolicach, drapała pośladki, rozdrapywała rany.
    
    Eksplodowałem w jej buzi. Zamknąłem oczy i wydałem z siebie chyba wrzask jakiś nieludzki. Rozkoszowałem się tą chwilą, było mi dobrze, było mi tak dobrze, że zacząłem chyba płakać. A ona śmiała się tylko, śmiała się, mając jeszcze usta pełne spermy. Wreszcie połknęła wszystko i nie schodząc z mojej twarzy – przeciwnie, nawet siadając jeszcze bardziej – kpiła ze mnie głośno:
    
    – Och, jeny, ale jesteś żałośny, Boże… Już zawsze ...
«1...3456»