Rozmyślania masochisty
Data: 31.07.2021,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
BDSM
Autor: UroborWorshipper
... będziesz sam, będziesz się ruchać z dziwkami, wydawać kasę, tak ciężko zapracowaną, tylko na takie kurwy, jak ja. Chciałbyś pewnie pospać sobie z kobietką, przytulić się czasem, coo? Tak! Przytulić się do cycuszka. Ojejku. Mały chłopczyk.
Zamknąłem oczy, wysłuchując tego władczego monologowania. Bawiła się moim sflaczałym już penisem, rozmazywała krew na nogach.
– Zaraz stąd pójdę, jakby nigdy nic, a ty zostaniesz tu poobijany. Nie będziesz mógł spać przez tydzień albo i dłużej, nie będziesz mógł wciągać spodni na to zbite dupsko. I bardzo, kurwa, dobrze!
Zeszła, położyła się obok mnie. Patrzyła mi głęboko w oczy. Przez moment zdawało mi się, że to ta jedyna. Że może odezwałbym się, żeby ze mną była, bo ją kocham. Ale ta głupia myśl zaraz się rozwiała. W oczach miałem łzy. Wpatrywała się we mnie, nic nie mówiąc. Ale nagle znów złapała moją twarz i zaczęła mnie bić.
– Ty… – wtrącała pojedyncze słowa, okładając mnie bez opamiętania. – …głupi… chuju! Ty… żałosny idioto! Jesteś sam, sam tutaj… Sam zostaniesz tu na zawsze! Nienawidzę cię, jesteś okropny! Kurwa! – Biła coraz ...
... mocniej i mocniej, uderzała dłonią, a cały byłem poczerwieniony. Zamknąłem oczy, pozwalając jej na wszystko. – Jebany zjeb! Kurwiarz! Wypierdalaj! Dziwkarz! – I napluła na mnie jeszcze soczyście, i rozmazała to na mojej obolałej spuchniętej twarzy.
Potem wstała, poszła do łazienki. Słyszałem, że robiła siku.
– Pieniądze masz na stole – powiedziałem, gdy po dwudziestu minutach wreszcie rozpoczęliśmy jakąś zdawkową rozmowę. Czułem się pusty. Nie mogłem się podnieść, nie byłem w stanie.
– Za dużo – rzekła oschle, przeliczając.
– Nie, nie. To napiwek. Weź. Było wspaniale, dziękuję.
Musiałem wziąć zwolnienie, nie byłem w stanie chodzić i normalnie funkcjonować.
A czas wolny wykorzystałem na przeglądanie dziwnych portali, eksplorowanie miejsc perwersyjnych, w których może trafi się wreszcie ta jedyna.
Siedziałem w ciemnościach, w te listopadowe noce, i podduszałem się paskiem, trzepiąc sobie mocno. Spuszczałem się kilka razy dziennie, rozmyślałem jeszcze o tamtej dziwce, jaka była śliczna i cudowna.
Zasypiałem, zastanawiając się, czy znajdę wreszcie odpowiednią.