1. Wyjazd


    Data: 26.07.2019, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: hipek3

    ... mnie myśleć…
    
    Opowiadał długo, aż w końcu padło to, na co podświadomie czekałam.
    
    – Kocham Cię.
    
    Milczałam. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam szczęśliwa.Więcej opowiadań na Erounion.pl
    
    Michał zawsze mi się podobał, ale specjalnie trzymałam się na dystans. Jak tylko czułam, że coś się szykuje, zawsze znalazłam jakąś wymówkę. A to matura i muszę się uczyć, albo zakupy z koleżanką, albo wyjście z kolegami. Udawałam, że nie wiem o co chodzi, kiedy umawiał się ze mną, a ja dzwoniłam z zaproszeniem do Marka i Mirka. Byłam w tym taka dobra, że prawie sama siebie oszukałam. Teraz zadawałam sobie pytanie – dlaczego?
    
    – Co myślisz? Dlaczego nic nie mówisz – niepokoił się.
    
    – Wiesz, ja chyba… Ja Ciebie też – ciężko przeszło mi przez gardło.
    
    Pierwszy raz widziałam go tak szczęśliwego. Porwał mnie na ręce i zakręcił.
    
    – Puść wariacie.
    
    Ale nie puścił. Postawił mnie i przytulił. Całował, dotykał, przytulał…
    
    A ja czułam się tak cudownie. Dopóki nie usłyszałam kroków.
    
    – Co jest dzieciaki? – Mirek starał się ukryć zaskoczenie.
    
    Marek stanął jak wryty i tylko patrzył, o mały włos nie wypuszczając drogocennych butelek.
    
    – Nic. Właśnie chcieliśmy wam powiedzieć, że… – Michał nie mógł się wysłowić.
    
    – No właśnie, jesteśmy parą – odzyskałam pewność siebie.
    
    Dopiero po paru latach Marek, podczas szczerej rozmowy, przyznał się, że bardzo żałuje, że się wtedy spóźnił. Ale ja nie żałowałam…
    
    Wieczorem Marek z Mirkiem dyplomatycznie udali się na ryby, ja ...
    ... zostałam sama z Michałem.
    
    Leżeliśmy w namiocie, całując się i przytulając – czułam jak jego dłonie zdobywają coraz to większe terytorium mojego ciała. Bałam się, ale bardzo tego chciałam. Zadrżałam, kiedy wsunął mi rękę pod koszulkę i dotknął moich piersi. Bawił się moim sutkami, a ja nie pozostawałam mu dłużna. Błądziłam po jego torsie, twardym brzuchu, odciągałam gumkę szortów, których zawartości byłam strasznie ciekawa. On czekał, nie ponaglając – bardzo mi się podobało jego opanowanie – wiedziałam przecież, jaki jest podniecony. To ja pierwsza dotknęłam jego. Był gotowy, twardy i napęczniały – jakby od zawsze na mnie czekał. Ja również czekałam na niego, cała rozgrzana i wilgotna. Uniósł biodra, pomagając mi ściągnąć szorty – ja zrobiłam to samo, kiedy zdejmował mi dresy. Leżeliśmy nadzy, nie spiesząc się i napawając tą chwilą. Patrząc mi w oczy, sięgnął po śpiwór.
    
    – Nie jest Ci zimno? – spytał, okrywając nas.
    
    Jego czułość mnie rozbroiła, wtuliłam się w niego.
    
    – Nie, jest cudownie.
    
    I to była prawda, prysły gdzieś wszystkie moje obawy i kompleksy, byłam oszołomiona jego bliskością, dotykiem i zapachem. Bawiłam się jego męskością, nie mogąc się nadziwić temu cudowi natury. On szukał palcami moich najczulszych punktów, zresztą z powodzeniem, bo już po chwili zwijałam się z rozkoszy zaciskając uda. Przerwał i pochylił się nade mną. Więcej opowiadań na Erounion.pl
    
    – Na pewno chcesz? – głupie pytanie. Ja już nie mogłam wytrzymać. I jakoś wcale się nie ...
«1234...»