1. Wyjazd


    Data: 26.07.2019, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: hipek3

    ... bałam.
    
    Zabolało jak we mnie wchodził – wyczuł to i zatrzymał się. Przyciągnęłam go do siebie i sama uniosłam uda. Starał się być delikatny, mimo to bolało nadal, poczułam na udach lepką krew.
    
    – Więc to tak wygląda? To na to czekałam?
    
    Wysunęłam się spod niego i obróciłam go na plecy.
    
    – Teraz moja kolej – szepnęłam mu do ucha.
    
    Starając się przypomnieć sobie całą teorię, zaczęłam go masować. Zdążyłam zrobić dosłownie kilka ruchów, kiedy jęknął, wyprężył się i wytrysnął. Zaskoczyło mnie to tak, że nie zdążyłam się odsunąć i kilka kropel wylądowało mi na włosach. Do dziś się uśmiecham na wspomnienie tego, co wtedy pomyślałam… „Dopiero, co myłam głowę”… Zasnęliśmy przytuleni i obudziliśmy się dopiero rano. A po dwóch latach byliśmy małżeństwem. Marek, podczas tej samej szczerej rozmowy przyznał mi się do czegoś jeszcze. Ale tego nie powiedziałam nigdy mężowi. Mirek wtedy poszedł na ryby sam…
    
    – Dobra, czas się pakować – powiedziałam sama do siebie, otrząsając się ze wspomnień. To było tak dawno temu, tyle się zmieniło. Więcej opowiadań na Erounion.pl
    
    Rozłożyłam ciuchy na łóżku i metodycznie zaczęłam je układać w walizce, rozmyślając o Michale. Czy bardzo się zmienił? Chyba nie… A ja? A seks? Teraz w łóżku było nam dziwnie. Tak jakby czegoś brakowało. Dalej go pragnęłam, ale… Próbowaliśmy różnych podniet, nowych miejsc, zabawek. Ale kiedy powszedniał nowy wibrator, znowu było tak samo… Może teraz ten wyjazd. Niedawno jak o tym rozmawiali, powiedział, że to być ...
    ... może dlatego, że był moim pierwszym i jedynym. Że nie miałam okazji spróbować z innym i dlatego jest pewne niedopowiedzenie. Nie wiedział, że to nieprawda i nie zamierzałam mu nigdy o tym powiedzieć. To było tylko raz. Właściwie dwa – ale jednej nocy. I nigdy się nie powtórzy. Nigdy się nie dowie. Znowu te wspomnienia… Czasami przeklinałam tą swoją pamięć do szczegółów. Więcej opowiadań na Erounion.pl
    
    Kilka lat temu, akurat przed moimi imieninami, Michałowi jak na złość wyskoczył wyjazd służbowy. Wyjechał na kilka dni. I może wszystko byłoby w porządku – w końcu to nie pierwszy jego wyjazd – gdyby się nie wydało, że nie pojechał sam. Wpadł głupio – nie skasował maila z potwierdzeniem rezerwacji, w którym aż kłuło w oczy „pokój dwuosobowy”. I obco brzmiące nazwisko poprzedzone imieniem, które trudno byłoby uznać za męskie – Ewa. Nie płakałam. Poczułam tylko jak serce zamienia mi się w kamień. Postanowiłam się dobrze bawić i zrewanżować się gnojkowi. A przy okazji spełnić swoją najdzikszą fantazję. Otworzyłam wino, wypiłam duszkiem prawie pół butelki i wykonałam dwa telefony. Mirek i Marek – obaj mocno zdziwieni przyjęli zaproszenie. Nie utrzymywaliśmy już ze sobą kontaktu, odkąd się pożenili. Poprosiłam ich, żeby zarezerwowali sobie więcej czasu, bo będę potrzebowała ich pomocy. Do dzisiaj nie wiem, co powiedzieli swoim żonom, wtedy mało mnie to obchodziło. Nie widzieliśmy się naprawdę długo – ale nadal byli to moi prawdziwi przyjaciele. Obaj mieli do mnie słabość, wiedziałam ...
«1...3456»