MW-Ibiza Rozdzial 48 Oskalpowana dziewczyna
Data: 03.08.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... byłoby pofiglować na plaży. Na S’Espardell. Tam tatusia nie będzie.
- Czy ty słuchałeś, co do ciebie mówię? On mnie na krok nie puści.
- Teraz puścił...
- A ja z żalem, ale muszę cię puścić.
- I puszcza. Mój kutas kołysze się przez moment, by zastygnąć w pozycji do ataku. Niestety nie ma co atakować, dziewczyna sięga po sukienkę.
- Niezły dostanę opierdol – mówi, spoglądając na zegarek.
- Jeszcze moment! Skoro twój ojciec nie do końca jest psem ogrodnika, to...
- To? – pyta, nagle zainteresowana. Moimi słowami, i tym, co wyprawiam z członkiem.
- To ja się nim zajmę. Podrzucę mu apetyczną kość.
- Tę, którą się właśnie zabawiasz? Jesteś gejem? To znaczy bi – poprawia się. – Ojciec nie jest. Chyba – poprawia się.
- Ależ nie osobiście. Pokażę go „moim” dziewczętom, któraś się skusi. A gdy tatuś będzie dymał młodą panienkę w typie córeczki, ja zajmę się rzeczoną córeczką.
- O ja cię! To rzeczywiście może się udać. Trzymam cię za słowo.
- Wolałbym, żebyś potrzymała za coś innego.
- Ja już naprawdę muszę iść.
- Ja już dochodzę, to potrwa moment.
Prowadzę jej dłoń niżej, tryskam, gdy ściska mi jajka. Wysoko tryskam.
- O ja cię! Zachlapałeś mi cycki. I brzuszek.
Zamierza się wytrzeć zdjętymi majtkami, lecz ja chwytam te, które ma założyć. Składam je tak, by część przylegająca zwykle do cipki była na wierzchu. I tak przygotowanymi starannie wycieram spermę, zostawiam tylko to, co zdążyło spłynąć i wsiąknąć w futerko.
Nie odzywa ...
... się ani słowem, nawet wtedy, gdy przyklękam, a ona przestępuje z nogi na nogę wchodząc w majtki. Podciągam je na miejsce.
- Gotowe.
- Jestem w szoku!
- Jesteś w majtkach.
- Mokrych!
- Chciałaś łykać spermę na pierwszej randce? Musieliśmy sobie poradzić w inny sposób.
Znów się nie odzywa, pewnie musi to przemyśleć. Stanik, sukienka... już wychodzi.
- Znajdę cię jutro na plaży?
- Tak, ojciec lubi się smażyć, codziennie tu przychodzimy. A teraz już naprawdę muszę iść.
- Jeszcze moment. Jak ci na imię?
Waha się chwilę.
- Obiecaj, że nie będziesz się śmiał.
- Obiecuję.
- Aldona.
Ucieka tak szybko, że mój śmiech nie jest w stanie jej dogonić.
* **
W drodze powrotnej na S’Espardell mam czas przemyśleć to i owo, teraz dzielę się nie tylko wrażeniami z plaży, ale i wstępnymi pomysłami.
- Ty to masz szczęście do takich przygód!
- Powiedzcie lepiej, co dalej? Jakieś sugestie?
- Przede wszystkim chciałybyśmy obejrzeć. Nie ją. Jego. W końcu...
No tak, dziewczęta znów będą dla mnie nadstawiać cipy. Tym razem nie dla mnie osobiście, ale dla moich zachcianek. Wypadałoby wiedzieć komu.
- Mam zdjęcie...
- Dawaj!
Telefon przechodzi z rąk do rąk, generalnie facet zostaje oceniony pozytywnie. Następuje burza mózgów i hormonów. Niespodziewanie dyskusję ucina Robert.
- Może po prostu ja z moimi dziewczynkami? Po co kombinować, skoro najprostsze rozwiązanie jest pod ręką. Oczywiście, jeśli Majka i Natka się na to piszą.
- Daj ...