Lilka i Monika - Siostry marzące o czworokącie 2 - Opowiadania Erotyczne

Lilka i Monika - Siostry marzące o czworokącie 2

... pozwolenia iść z nim do łóżka nawet w obecności siostry. Jeśli jej życie potoczy się w taki właśnie sposób, nie będzie już miała od niego żadnych wymagań.

Czas mijał powoli do wieczornej ustawki, ale w końcu nadszedł. Monika poszła się kąpać po uprzednim ułożeniu do spania synka a Krzysiek zakładał nową pościel w sypialni. Przed pójściem się kąpać Monia powiedziała mu, żeby jak skończy wpadł do łazienki a to dlatego, że przygotowała dla niego mały pokazik który miał go jeszcze bardziej nastroić na wyruchanie jej w dupę. Otóż sięgnęła po swoją ulubioną puszkę po dezodorancie która mimo iż była pusta miała swoje stałe miejsce na półce. Miała ona jakieś trzy centymetry średnicy a więc idealnie wchodziła w jej odbyt rozpychając go znacznie ale nie tak, że nie była w stanie znieść bólu. Po uprzednim rozgrzaniu kakaowego oczka palcami Monika wepchnęła sobie ową puszkę mniej więcej do połowy w tyłek i stojąc w wannie myła się jak gdyby nigdy nic. Czuła jak jej zwieracze zaciskają się na zimnym metalu z którego zrobiona była puszka. Całe jej ciało odczuwało tego obcego przybysza którego Monia co jakiś czas dopychała bo miał tendencję do wysuwania się. Po kilku minutach gdy już przywykła do swego towarzysza do łazienki wszedł Krzysiek. Żona stała przodem do niego gdy zamykał za sobą drzwi więc nie miał możliwości co też wystaje jej z tyłka. Sama Monia również obracała się w wannie tak, żeby póki co, Krzysiek widział ją jedynie z przodu. Jego uwagę od razu przykuła jej ...

... wydepilowana cipka o której zaraz pomyślał sobie, że jest cipką Lilki o której wiedział jedynie tyle, że też ją sobie goliła. To znaczyło, że jak już wsunie jej rękę w majtki nie poczuje tam żadnego zarostu, jedynie gładziutką skórkę. Zdejmując koszulkę i własne bokserki przerzucił wzrok na jej piersi. Były duże, okrągłe i i gdyby nie fakt, że pieścił je już od ponad ośmiu lat nie byłby w stanie odwrócić od nich wzroku. Zwłaszcza, że gdy tylko do niej dołączył, od razu zaczęła je sobie pieścić, a to sprawiało, że jego kutas sam się podnosił.

- Bawisz się beze mnie? – zagadnął stając tuż przed wanną łapiąc się za kutasa którego zaczął pocierać.

- To już przyzwyczajenie – odparła Monia, a Krzychowi zrobiło się trochę głupio. – Rozgrzewam się na później wiesz..... – dodała po chwili i wtedy właśnie odwróciła się tyłem do męża łapiąc i rozchylając pośladki, a temu prawie szczęka opadła do ziemi gdy zobaczył, że z jej dupy wystaje puszka po dezodorancie!

- O jaaa cie pierdole..... – rzucił nie wiedząc jak inaczej zareagować na taki widok. – Jak ty to tam zmieściłaś?

- Mówiłam ci, że wbrew pozorom jest całkiem pojemna.... – a po chwili dodała – nie mogę się już doczekać aż zastąpisz ją swoim kutaskiem..... – oznajmiła mu łapiąc puszkę w rękę i wpychając ją jeszcze głębiej by wzbudzić w nim jeszcze większy szok!

- Faaaak..... – odrzekł Krzysiek i nie mogąc wytrzymać wszedł do wanny, która gdy w niej stali spokojnie ich mieściła.

- Ejj.....a ty co teraz..... – zdziwiła się ...