Sanatorium cz.1
Data: 11.08.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Masturbacja
Autor: Danpaw
W końcu się udało, ze skierowaniem, o które walczyłem od wielu miesięcy, w ręku dotarłem do Polańczyka do jednego z sanatorium. Bywałem tu w młodości więc wiedziałem, że mogę oczekiwać wspaniałych widoków i atmosfery do odpoczynku. Zaparkowałem przed wysokim 5 piętrowym budynkiem i z bagażami udałem się do recepcji. Ponieważ wyjechałem wcześnie rano udało mi się dotrzeć na miejsce w samo południe. Mimo, że dziś zaczynał się turnus ludzi było mało i szybko udało mi się załatwić formalności. Zgodnie z wcześniejszą rezerwacją dostałem apartament, w moim wieku (a mam 52 lata) trochę luksusu nie zaszkodzi. . Pokój naprawdę duży. Meble ala Ludwik któryś tam. Wielkie podwójne łóżko, stolik dla 4 osób. Łazienka czysta z wielką kabiną prysznicową. Widać, że
w miarę niedawno budynek był odnawiany. Wziąłem szybko prysznic, rozpakowałem się i postanowiłem trochę odpocząć po podróży a następnie rozejrzeć po najbliższej okolicy. Pokrzepiony krótką drzemką zszedłem na dół.
W holu znalazłem tablicę z informacjami dotyczącymi zabiegów. Ostatecznie to sanatorium więc trzeba swoje odbębnić. Poczułem głód i szybko znalazłem drogę do restauracji. Mieściła się była to spora sala z mnóstwem stolików dwu – cztero osobowych. Znajdował się również parkiet. To miał być mój pierwszy pobyt w sanatorium ale trochę poczytałem o panujących w takich miejscach obyczajach wiedziałem więc, że życie towarzyskie kwitnie
a imprezy odbywają się często. Nie ukrywam, że poza powodem formalnym miałem również ...
... ochotę nieco się zabawić. Pod jedną ze ścian znajdowały się jakby loże, oddzielone parawanami podłużne stoliki z ławami po obu stronach ustawionymi prostopadle do środka sali. Zamówiłem coś do zjedzenia i korzystając z okazji zawarłem szybką znajomość z barmanem, młodym chłopakiem Jankiem. Napiwek jaki dostał za piwo do obiadu spowodował, że miałem na popołudnie zarezerwowaną skrajną lożę. Była niewielka dla dwóch no może czterech osób Janek powiedział mi, że o 18 zaczyna się potańcówka zapoznawcza dla nowych gości i jeśli nie chcę się nudzić warto wpaść.
W lokalu pojawiłem się przed 18. Panował dyskretny półmrok. Moja miejscówka znajdowała się blisko drzwi wejściowych. Przywitałem się z Jankiem, zamówiłem piwo i usiadłem obserwując salę. Było już sporo ludzi, przeważnie w wieku mocno średnim jak to w sanatorium. Starsi panowie, dojrzałe panie. Wszyscy ubrani elegancko, kobiety w makijażu i po fryzjerze. Przy stolikach siedziały pary ale było mnóstwo stolików tylko damskich oraz męskich. Domyśliłem się, że pewnie siedzą pokojami, tak jak zostali zakwaterowani. DJ zaczął działać i z głośników zaczęła wydobywać się muzyka lekka łatwa i przyjemna. Lata 80-te, coś w sam raz dla starszych. Pary ruszyły na parkiet, ruch zaczął się też wśród singli. Panowie podchodzili do pań i zapraszali je do tańca. Czas było zacząć działać. Już wcześniej wypatrzyłem wchodzącą kobietę w okularach, która mnie zainteresowała. Dlaczego ? nie wiem, po prostu wpadła mi w oko i już. Może dla tego, że ...