Eksperyment
Data: 14.05.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
delikatne,
Autor: Indragor
... im robiło mi się przyjemniej, tym mocniej sobie dogadzałam. Trochę mnie zabolało na początku, ale rozkosz zagłuszyła ten niewielki ból. Tak zapamiętale dostarczałam sobie przyjemności, że nawet nie zauważyłam, kiedy chłopak doszedł. Miałam już orgazm, ale chciałam więcej i jeszcze więcej. Aż musiał mnie powstrzymać, łapiąc mocno za biodra, bo wyglądało, jakbym nie zamierzała przestać. Dopiero wtedy zaczęłam wracać na ziemię. Musiałam mu w jednym przyznać rację, choć niechętnie, gdy ponad pół roku temu powiedział, że dzięki niemu będę piszczeć z rozkoszy. Podobno nawet krzyczałam na cały głos. Tak właśnie powiedział mój chłopak od eksperymentów, jak już się uspokoiłam. Nie pamiętam, abym aż tak wrzeszczała, ale gdy dwa dni później spotkałam sąsiada z dołu, takiego starszego pana, a ten na moje „dzień dobry” inaczej niż zwykle, tajemniczo się uśmiechnął, to rumieniąc się, pomyślałam, że może naprawdę tak pokrzykiwałam...
Jak już ochłonęłam, troszeczkę zrobiło mi się wstyd, że tak się na niego rzuciłam i tak na nim galopowałam, ale jemu najwyraźniej to się spodobało. To, że mnie się podobało było słychać. Nieskromnie tylko powiem, że galopowałam sobie na nim jeszcze nie raz... Po prostu, przyznam się, niesamowicie uwielbiam tak ujeżdżać chłopaka. Sprawia mi to największą przyjemność. Wracając do tego mojego pierwszego razu, mimo wszystko był trochę zaskoczony moim atakiem i tymi ponoć bardzo hałaśliwymi jękami.
– No, co? Miałam orgazm – odpowiedziałam wówczas jakby od niechcenia.