-
Majtki biznes
Data: 19.08.2021, Kategorie: bielizna, Incest Autor: starski
... nabijał. Wytrzymałem. Do domu pędziłem co sił. Już przed furtką coś mi się nie spodobało. Drzwi od garażu były otwarte, ktoś był w domu. Wszedłem zły, ale i tak zdecydowany zamknąć się w łazience i zrobić co należy. Co mi się należy! Agata kłóciła się z Magdą, były więc w domu obie. Z jakiej racji? Nie miałem pojęcia. Toczyła się jakaś gruba awantura, bo wrzeszczały, a odpowiadać Magdzie krzykiem oznaczało poważne wykroczenie i wojnę totalną. Na mój widok Agata zamknęła się nagle w pół słowa. Miała wystraszony wyraz twarzy, co zdziwiło mnie jeszcze bardziej. Magda wyszła z kuchni i popatrzyła zdziwiona. - A ty co tak szybko? Wtedy dopiero dotarło do mnie, że to ja przyjechałem wcześniej niż zwykle z treningu. - Rozbolał mnie brzuch i wróciłem do domu-skłamałem prędko i sam ucieszyłem się z tego kłamstwa podwójnie, bo dawało mi ono pretekst, żeby zamknąć się w łazience na dłużej. Geniusz! - Zaparzę ci herbaty. – Klimat wojny jakby zniknął i nigdy nie istniał. Magda była spokojna. Agata nie odzywała się nawet słowem, chociaż widziałem, że była mocno wzburzona i rzekłbym nawet-zszokowana. Wolałem się nie mieszać i nie dociekać. Może jest w ciąży albo zaczęła palić papierosy i wpadła? Nie moja sprawa. Uwolniłem się z rąk Magdy, badających moje czoło i poczłapałem z "bolącym" brzuchem do łazienki na piętrze. - Czoło masz rozpalone. Może to wirus? - Jechałem na rowerze. - To jak cię brzuch boli, to tak nie pędź. - Musiałem się ...
... spieszyć-odpowiadałem już ze schodów, krzycząc. - A to nie ma łazienek na sali?! - Są, ale brudne! - To lepiej narobić w spodnie?! - Lepiej! - Wróć tu potem, zmierzę ci temperaturę! Zamknąłem się w łazience, dumny z własnej przebiegłości. Sam na sam z koszem na bieliznę jak z moim osobistym źródłem sprośności. Otworzyłem pokrywę, już tarmosząc fiuta w ręku i o mało nie padłem. Majtki Agaty, w różowe kwiatki, z koronkową gumką, leżały na samym wierzchu. Odechciało mi się wszystkiego tak nagle, że w ręku, w sekundę miałem zupełnie wiotkiego kutasa. Jak to się mogło stać? Zabrałem je przecież ze sobą. Mój plan był taki, żeby użyć ich jeszcze w spokoju, a potem wypłukać, wysuszyć i podrzucić do kosza, jakby nigdy nic. Włosy zjeżyły mi się na karku. O zgrozo! Wracając wtedy z łazienki, szedłem do siebie do pokoju, ale po drodze, usiadłem, bo już zaczynał się Dragon Ball. Wsunąłem je w szparę w kanapie. Potem przyszła Magda, był obiad, lekcje, i zupełnie o nich zapomniałem! Teraz leżały na stercie brudnej bielizny, patrząc na mnie oskarżycielsko różowymi kwiatkami. Sprawdziłem, były całe pozlepiane i zaschnięte. Magda albo Agata znalazły je na pewno, ale co mogły pomyśleć? Dlaczego jeszcze mi się nie oberwało, dlaczego nikt mnie o nic nie oskarża i nie pyta? Byłem przerażony i zdziwiony. Bałem się wyjść. Pomyślałem, że jeśli przesiedzę tu dostatecznie długo, obie zaraz będą musiały wyjść z domu. Magda na uczelnie, a Agata na basen. Siedziałem na kiblu, ...