1. Majtki biznes


    Data: 19.08.2021, Kategorie: bielizna, Incest Autor: starski

    ... reakcję mojego fiuta, bo uśmiechnęła się władczo i nacisnęła jeszcze mocniej.
    
    - Musisz ją przeprosić. Za to, że nazwałeś ją cipą.
    
    - Mam przeprosić twoją cipę?
    
    - Masz przeprosić moją cipkę. – Jej stopa na moim kutasie, tej sytuacji była jak bat. Zastanawiałem się, czy aby nie zrobi mi poważnej krzywdy, wykręcając go tak i depcząc.
    
    - Przepraszam.
    
    - To nie wystarczy.
    
    - Przepraszam twoją cipkę.
    
    - Musisz... ją pocałować. I błagać o przebaczenie – wysapała z szalonym uśmiechem.
    
    Wspiąłem się wzdłuż jej gołych ud i zbliżyłem twarz do uchylonej nogawki. Chyba sięgnąłem włosów na cipie, ale nie byłem pewien czy nie pocałowałem po prostu jej majtek.
    
    - Błagam o przebaczenie.
    
    - Ściągaj te majtki! – syknęła.
    
    Zawahałem się, ale złapałem za gumkę jej dresów i powoli pociągnąłem w dół.
    
    - Nie moje ty durniu! – Odepchnęła mnie, aż walnąłem o łóżko. Zdjąłem wreszcie z siebie jej majtki.
    
    - Pokaż, jak walisz konia, w majtki swojej siostry.
    
    Trochę było mi głupio, ale wolałem to niż pieszczoty stopą.
    
    Zacząłem walić, nakładając sobie nieszczęsne, różowe kwiatuszki na czubek fiuta.
    
    - Co się tak spieszysz? - Kopnęła celnie w stopę -Nie dziwota, że potem rosną takie niedojdy – parsknęła. – Masz walić powoli.
    
    Zwolniłem tempa, choć nie widziałem w tym żadnego sensu.
    
    - Ty mały zboku – drwiła, stojąc nade mną. Nie umiesz nawet bawić się własnym fiutem, jak trzeba.
    
    Nie wiedziałem, co miała na myśli.
    
    - Masz walić powoli – wycedziła, dysząc. – ...
    ... Zwolniłem.
    
    - Siadaj na łóżku.
    
    Wstałem i usiadłem. Podeszła i znów wsunęła mi stopę między nogi. Tarmosiła go tak, ale nie było to za wygodne. Patrzyła na mojego fiuta z tym nieobecnym wyrazem twarzy. Nagle popchnęła mnie, aż odbiłem się od materaca.
    
    - Urósł ci ten kutasek – parsknęła z uśmiechem.
    
    Czy chciała przez to powiedzieć, że mam dużego?
    
    - Leż tam! – rzuciła ostro. Pochyliła się nade mną.
    
    Wzięła go do ręki i ścisnęła, aż zakwiliłem.
    
    - Ty mały zboku. Podoba ci się to.
    
    Nie uznałem tego za pytanie, więc wolałem nie ryzykować odpowiedzi.
    
    Przestała go torturować i powoli zaczęła jeździć dłonią. Powoli, bardzo powoli. W górę i w dół. Ściskając, jakby chciała go jeszcze bardziej wyciągnąć. Jeśli to był jakiś sekret, to byłem szczęśliwy, że zechciała mi go zdradzić. Bałem się spojrzeć, ale ukradkiem rzucałem okiem. Obciągała mi skórę z fiuta i nasuwała ją z powrotem. Robiąc to wszystko, jakby w zwolnionym tempie. Mój kutas prężył się w jej dłoniach, rzeczywiście jakby większy niż zwykle. Wreszcie przyspieszyła trochę ruchy. Gapiłem się w jej podskakujące w dekolcie koszulki cycki. Teraz waliła już całkiem ostro. Przyjemność zbliżała się szybciutko. Poczułem, jak kutas zaczyna się już prężyć. Jeszcze chwila i będzie dobrze.
    
    Wtedy przerwała. Roześmiała mi się w twarz i wstała.
    
    - Ty mały zboczeńcu. Myślałeś, że ja ci zwalę konia? Sam sobie wal. Ja ci tylko pokazałam, jak masz to robić. Chciałbyś!
    
    Złapałem za fiuta, ale koncentracja prysła i nawet ...