1. Klubowa noc we czworo


    Data: 20.08.2021, Kategorie: swingersi, ekshibicjonizm, Sex grupowy Podglądanie Masturbacja Autor: kornoj

    Na tę imprezę szykowaliśmy się już od dawna. Od kiedy Kasia, najlepsza przyjaciółka mojej żony, wyprowadziła się do Anglii, zorganizowanie jakiegokolwiek spotkania było wyzwaniem. Jeśli w dodatku mielibyśmy się spotkać we czwórkę, robiło się jeszcze trudniej, a jeśli spotkać się we czwórkę na imprezie, która była tylko trzy razy do roku...
    
    (z ulotki zapraszającej na party)
    
    W końcu się udało. Zgodnie z zasadami imprezy, po przyjściu, my z Garrym przebraliśmy się w garnitury, przy czym jego był może troszkę bardziej opięty w niektórych miejscach – bo jednak instruktor fitness to instruktor fitness. Za to nasze partnerki, również zgodnie z zasadami – zdjęły z siebie wszystko oprócz biżuterii. Bez krygowania patrzyliśmy się na nasze nagie piękności. Moja Ania – krótkowłosa brunetka miała trochę większe piersi, za to Kasia (trenerka jogi) może bardziej wypracowany tyłeczek, ale tak ogólnie…
    
    – Tak ogólnie – podsumował Garry – jesteśmy chłopie szczęściarzami.
    
    Też tak czułem, a impreza dopiero się zaczynała.
    
    Kiedy moja żona z Garrym odeszli od stołu zatańczyć wolny kawałek, rozmowa zdecydowanie spowolniła. Dotychczas, pijąc winko, rozmawialiśmy o naszych wakacjach we Francji – Kasia o tym, jak kąpiąc się w morzu, nabijała się na Garryego i jeszcze przy tym z nami rozmawiała jakby nigdy nic, a my o naszych seksach na wspólnym balkonie w świetle księżyca. Popijane wino rozwiązywało języki, a poruszane tematy przyspieszały oddech. Myślałem, że Ania będzie bardziej ...
    ... nerwowa, ale towarzystwo zupełnie nagiej koleżanki, która obecność ubranych facetów mniej lub bardziej dyskretnie podziwiających widoki traktowała jak coś zupełnie normalnego, na pewno pomagała. Nawet to, że ręce naszych rozmówców były równie często pod stołem jak na nim i że pod tym stołem najwyraźniej nie leżały spokojnie, jej nie przeszkadzało. Mnie też jakoś nie.
    
    Kilka minut wcześniej, kiedy Garry najwidoczniej spróbował czegoś przyjemniejszego i Kasia musiała w połowie zdania przerwać na głęboki oddech, zauważyłem, że Ani stwardniały sutki. Ja też w trakcie rozmowy nie ograniczałem się do głębokich i długich pocałunków. Kilkukrotnie pocałowałem ją w piersi, a przy ostatnim pocałunku ręka mojej żony znalazła się na rozporku moich eleganckich spodni. Mimo wszystko nie byłem pewny czy zgodzi się na taniec. Jednakże zaproszona przez Garryego, wstała i dała się zaprowadzić na parkiet. Jej biała skóra kontrastowała z ciemnym garniturem partnera. Pas do pończoch i koronkowe pończochy oraz perły bujające się między jej piersiami właściwie tylko jeszcze bardziej podkreślały jej nagość.
    
    – Wyglądają cholernie seksownie – podsumowała Kasia to, na co właśnie się patrzyliśmy.
    
    Miała rację, Garry nie zostawił Ani wyboru, tylko przyciągnął ją w tańcu do siebie umięśnionymi ramionami; z boku widać było, jak jej piersi opierają się na jego garniturze. Wprawdzie rękami nie dotykał jej dupeczki, ale ja dobrze wiedziałem, że kiedy trzyma ją za boki, to podnieca ją może nawet bardziej. ...
«1234...»