1. Klubowa noc we czworo


    Data: 20.08.2021, Kategorie: swingersi, ekshibicjonizm, Sex grupowy Podglądanie Masturbacja Autor: kornoj

    ... Dotychczas, taki chwyt był zarezerwowany dla mnie, kiedy brałem ją od tyłu i o tym obydwoje dobrze wiedzieliśmy. Muzyka była niezbyt głośna, a przyciemnione światło tworzyło erotyczną atmosferę. Kiedy obrócili się tak, że mogliśmy z Anią wymienić spojrzenia, jej usta były lekko rozchylone a oczy błyszczące jak podczas dobrego seksu. „Jesteś niedobry” – odczytałem z ruchu jej ust, ale lekki uśmiech na końcu tego zdania i to, jak prowokująco przytuliła się do Garryego, uspokoiło mnie. Ewidentnie bawiła się dobrze. Na pewno pomagało to, że Garry nie tylko wyglądał, ale i zachowywał się, jak na prawdziwego dżentelmena przystało. Dżentelmena tańczącego z nagą kobietą, która jest moją żoną. Poczułem, jak mój twardy kutas rozpycha się jeszcze bardziej w ciasnych spodniach.
    
    – Cholernie seksownie – potwierdziłem. – Myślisz, że Garryemu stoi? – zapytałem.
    
    – Jemu stoi już od dwóch dni – zachichotała blondynka. – Wczoraj jak się zameldowaliśmy, to wziął mnie od razu przy drzwiach, wieczorem mu obciągnęłam, rano sobie zrobiliśmy dobrze, a i tak, kiedy się ubierał, musiałam znów robić mu loda. Na pewno mu stoi, kiedy czuje, jak przytula się do niego naga seksowna kobieta. – Kasia przerwała na chwilę i poprawiła się. – Naga, seksowna i podniecona kobieta. Bo albo zupełnie nie znam się na kobietach, albo moja najlepsza przyjaciółka jest tak samo mokra, jak ja.
    
    – No, co do przygotowań to praktycznie dokładnie tak jak my, z tym że mi Ania rano wprawdzie obciągnęła, żebym trochę się ...
    ... uspokoił, ale ona została niezaspokojona, żeby była bardziej… niegrzeczna.
    
    – Marku? – Kiedy na nią spojrzałem, przygryzała lekko dolną wargę. – Myślisz, że by to Ani przeszkadzało, gdybym sobie zaczęła robić dobrze?
    
    Muszę przyznać, że ja też czułem głęboką potrzebę uwolnienia mojego kutasa i przesunięcia po nim ręką choćby kilka razy. Podniecenie na widok tego, co się działo na parkiecie, było ogromne. No i siedzimy z Kasią po przeciwległych stronach wysokiego stołu, więc ani bym nie widział, co ona tam robi, ani ja bym się jej nie pokazywał... No ale nie była to żadna z rzeczy, na które zgodziła się wczoraj moja żona.
    
    – Ciężko powiedzieć czy by jej to przeszkadzało, ale lepiej tego nie sprawdzajmy. Mam inny pomysł – Ania mówiła, że jeśli nastrój byłby odpowiedni, to miałaby ochotę zobaczyć, jak by to było z tobą. Palcami albo... Może teraz byłby odpowiedni moment?
    
    –Ja jestem jak najbardziej za, ale namawiaj ją szybko, bo już długo nie wytrzymam. Wracają.
    
    Wyszedłem powracającej parze kilka kroków naprzeciw. Garry starał się trzymać fason na tyle, na ile pozawalała mu na to widoczna z daleka erekcja.
    
    – Mam nadzieje, że zachowywałeś się jak prawdziwy dżentelmen. – Mrugnąłem do niego, przytulając się do żony. – Zachowywał się jak dżentelmen? – szepnąłem Ani do ucha.
    
    – Oczywiście – cały czas rozmawialiśmy o pogodzie albo o herbacie – zażartowała, ale jej błyszczące oczy i zaróżowione policzki świadczyły o czymś innym.
    
    – Widziałeś tę panią przy regałach z ...
«1234...»